Jak podaje serwis gazeta.pl, w skład jednego kompletu wchodzi aż 21 elementów: kielich mszalny (1 szt.), patena na kielich (1 szt.), puszka tzw. polowa / głęboka patena (1 szt.), krzyż ołtarzowy (1 szt.), świecznik ołtarzowy (2 szt.), świeca parafinowa (4 szt.), klosz szklany bezbarwny (2 szt.), para butelek na wino i wodę (duże), para butelek na wino i wodę (małe), naczynie na komunikanty (1 szt.), naczynie na hostie (1 szt.), pulpit ołtarzowy (1 szt.), kropidło klasyczne (1 szt.), kropidło małe (1 szt.), naczynia na oleje (1 komplet), obrus ołtarzowy (1 szt.), alba kapłańska (1 szt.), bielizna kielichowa (2 komplety), stuła mała jednostronna w kolorze moro (1 szt.), stuła duża jednostronna (1 szt.) oraz walizka wraz z rozkładanym stolikiem ołtarzowym i wykończeniem wnętrza (1 szt.).
Przetarg na mobilne ołtarze jest nieograniczony. Propozycje można składać do 25 października. Konieczna jest wpłata wadium w wysokości 28 tys. zł.
Do sprawy tej z nutką ironii na swoim koncie na Twitterze odniósł się Marek Świerczyński, analityk Polityki Insight.
Ostatecznie, Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że decyzją ministra Mariusza Błaszczaka, zakup mobilnych ołtarzy polowych zostanie wstrzymany. Środki, które miały zostać przeznaczone na ten cel, zostaną wydane na kamery nasobne dla żołnierzy pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]!