Urlop menstruacyjny nie jest nowością. W Japonii funkcjonuje od 1947 roku, w Korei Południowej od 1953 roku. To również częsta praktyka w wielu przedsiębiorstwach w Chinach, Indiach, Wielkiej Brytanii czy Tajwanie. W Europie dni wolne z powodu okresu są wciąż mało popularne, jednak coraz więcej prywatnych firm decyduje się na ich wprowadzenie – od niedawna trend ten można zaobserwować również Polsce. Przykładem jest polska marka odzieżowa PLNY LALA. Od 2020 roku pracownice mogą korzystać z płatnego urlopu menstruacyjnego bądź przez jeden dzień pracować z domu.
Na taki krok zdecydowała się również kolejna polska firma odzieżowa Spadiora, której właścicielką jest Marta Lech-Maciejewska. O wprowadzeniu urlopu menstruacyjnego dla swoich pracownic zakomunikowała na profilu na Instagramie.
– Odkąd pamiętam miesiączka jest dla mnie słabym czasem. Jakiś czas temu zgadałam się z naszym Zespołem i okazało się, że u dziewczyn też nie wygląda to różowo. I dlatego chciałabym żeby Kobiety, które z nami pracują miały możliwość zostania w tym czasie w domu lub pracowania zdalnie, o ile chcą. Te zmiany to również dla mnie krok w przyszłość. Żaden z moich wcześniejszych szefów nie wykazywał się taką wyrozumiałością wobec zatrudnionych Kobiet. Pamiętam też, jak bardzo mi tego brakowało i dlatego dziś wprowadzam nowe zasady – napisała.
Ponadto Marta Lech-Maciejewska postanowiła wprowadzić czterodniowy tydzień pracy, który ma poprawić nie tylko wydajność pracowników, ale również ich zadowolenie z pracy.
– Najcenniejsza wartość w życiu: czas! Upływa on bezlitośnie i wszystkich nas mierzy jedną miarą. Tylko jego nie możemy sobie kupić. Dlatego postanowiliśmy przejść na czterodniowy tydzień pracy. Od sierpnia cały nasz Zespół pracujący dotychczas w systemie 5 dni roboczych pracuje 4 dni w tygodniu po to, by trzy dni mieć dla siebie. Czyli 40 godzinny tydzień pracy zamieniamy na 32! Takie rozwiązania stosowane w innych krajach i okazuje się że… poprawiają nie tylko wydajność, ale i zadowolenie z pracy – dodała.