Dramat w Mariupolu. Rosyjskie wojska zrzuciły potężną bombę na Teatr Dramatyczny w Mariupolu. Jak informuje NEXTA, budynek służył jako schron, a podczas ostrzału mogło w nim przebywać nawet ponad tysiąc osób, które teraz znajdują się pod gruzami. Liczba ofiar może być bardzo wysoka. Nie wiadomo, czy ktokolwiek przeżył.
- Teraz trwają zaciekłe walki. Nikt nie może dostać się do gruzów i nie wiemy, czy jacyś ludzie przeżyli. Co najstraszniejsze, nie możemy ich wydobyć spod gruzów - napisał na Facebooku deputowany Serhij Taruta.
- Co się z nimi dzieje - nie wiadomo. Wejście do schronu zablokowane jest szczątkami - napisał na Facebooku szef władz obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko.
Kolumna ewakuowanych z Mariupola ostrzelana
Jak wcześniej informowano, w Mariupolu cały czas trwają walki. Około godz. 15.30 czasu lokalnego rosyjscy żołnierze ostrzelali kolumnę ewakuowanych z Mariupola.
- Są zabici. Wśród poszkodowanych i rannych są dzieci. Liczba poszkodowanych jest ustalana - podał w środę Sztab Generalny ukraińskich sił zbrojnych w komunikacie, cytowanym przez agencję Interfax-Ukraina.
Tymczasem kanał telewizyjny Prjamyj podał, że pięć osób jest rannych, w tym jedno dziecko, którego stan jest ciężki.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!