Jak poinformował Reuters we wtorek 7 czerwca, kanadyjskie władze wydały ostrzeżenie drugiego stopnia dla podróżujących do ponad dwudziestu krajów. Wśród nich są w tym Australia, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone, które należą również do ulubionych kierunków Polaków.
Należy zachować szczególne środki ostrożności i pamiętać, że w przypadku zachorowania powrót do domu może być niemożliwy przez dłuższy okres. W przypadku zarażenia podróżni mogą zostać poddani procedurom mającym na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się choroby, takim jak izolacja. Problemem dla wyjeżdżających może być również brak dostępu do szybkiej i odpowiedniej pomocy medycznej.
Małpia ospa. Zakaz podróży jeszcze w te wakacje?
Obecnie już 30 krajów zgłosiło ogniska małpiej ospy. Potwierdzone przypadki odnotowano głównie w Europie, a świat zadrżał na myśl o kolejnym lockdownie. W Kanadzie potwierdzono 81 przypadków choroby. Być może Kanadyjczycy wprowadza zakaz podróżowania, jednak Europa jeszcze nie jest gotowa na takie działania. W te wakacje powinniśmy móc odpocząć od epidemii.
Na szczęście w Polsce nie wykryto do tej pory choroby u nikogo, chociaż wiadomo, że rozprzestrzenia się ona błyskawicznie. Przenosi się drogą kropelkową lub z krwią i wydzielinami w czasie bezpośredniego kontaktu z osobą zakażoną, przez śluzówki.
Objawy to:
- wysoka gorączka, powyżej 38,50C,
- powiększenie węzłów chłonnych,
- ból głowy,
- ból pleców,
- znaczne osłabienie.
Łatwo ją zatem pomylić w początkowej fazie z przeziębieniem lub grypą. Objawów nie powinniśmy lekceważyć.