W Muzeum Narodowym w Poznaniu ponownie można podziwiać stałą ekspozycję malarstwa Jacka Malczewskiego – jednego z najważniejszych symbolistów polskiej sztuki. Przestrzeń w Galerii Sztuki Polskiej przeszła reorganizację, a nowa odsłona wystawy przynosi nie tylko świeże spojrzenie na znane dzieła, ale też prawdziwą niespodziankę: na ścianach pojawił się obraz, którego wcześniej nie można było oglądać w Poznaniu.
Późny autoportret z Chrystusem
Największą atrakcją przearanżowanej ekspozycji jest "Autoportret z figurą Chrystusa upadającego pod krzyżem" – dzieło z 1922 roku, powstałe najprawdopodobniej w lusławickim dworze, gdzie artysta przebywał u swoich sióstr: Bronisławy i Heleny. Malczewski sportretował się w dojrzałym wieku, zestawiając własną postać z figurą cierpiącego Chrystusa – motywem, który pojawiał się w jego twórczości jako symbol duchowego zmagania. Obraz jest niewielki (20 x 28 cm), ale bardzo sugestywny.
Dzieło ukryte przed publicznością
Choć "Autoportret z Chrystusem" trafił do zbiorów Muzeum Narodowego w Poznaniu już w 1973 roku, został zakupiony od prywatnego właściciela i przez dekady nie był prezentowany publicznie. Dopiero teraz – przy okazji nowej aranżacji – dzieło zyskało należne miejsce wśród innych prac Malczewskiego.
Wystawa i oprowadzania
Na ekspozycji zobaczymy łącznie 31 prac artysty, w tym te znane z wcześniejszego pokazu, ale też kilka obrazów w nowym układzie. Wcześniej przestrzeń była zarezerwowana dla videoartów Lecha Majewskiego – teraz powraca do klasyki malarstwa.
Z okazji otwarcia muzeum zaprasza na spacery po wystawie: w piątek o 18:00 opowie o niej Agnieszka Skalska, a w sobotę (12.04) i niedzielę (13.04) odbędą się oprowadzania o godz. 11:30 i 11:00.
Dla miłośników sztuki to obowiązkowy punkt w wiosennym kalendarzu.