Madeleine McCann zaginęła 3 maja 2007 roku w miejscowości Praia da Luz w portugalskim regionie Algarve. Mająca wówczas 3 lata dziewczynka przebywała tam z rodzicami na wakacjach. Wieczorem Maddie została w pokoju hotelowym, a rodzice udali się na spotkanie z przyjaciółmi. Państwo McCann co jakiś czas zaglądało do dziecka. Około godziny 22 jej matka zastała puste łóżeczko i otwarte okno. Był to początek jednej z najgłośniejszych spraw zaginięć w XXI wieku. Rodzice zaangażowali policję, prywatnych detektywów i media, jednak lata poszukiwań nie dały rezultatów, a kolejne tropy okazywały się mylące. W czwartek, 21. kwietnia portugalska prokuratura informowała o przełomie w sprawie. Szczegóły w dalszej części artykułu.
Polecany artykuł:
Zaginięcie Madeleine McCann - ostatni moment na wskazanie podejrzanych
Według portugalskiego prawa, po upływie 15 lat od zaginięcia nie można już wskazać podejrzanych. W przypadku Maddie McCann ten termin upływa 3. maja. W czwartek, 21. kwietnia prokuratura poinformowała jednak, że wskazano osobę podejrzaną. O jej zamieszaniu w sprawę mają świadczyć silne dowody. Na razie nie podano, o kogo chodzi. Jakie były zaś dotychczasowe przypuszczenia? O kilku teoriach przeczytacie dalej.
Zaginięcie Maddie - porwanie? Morderstwo? Upozorowane zaginięcie?
Przez lata pojawiło się kilka różnych teorii dotyczących zaginięcia Madeleine McCann. Najbardziej prawdopodobne wersja mówi o porwaniu. Ku temu skłania się większość śledczych i rodzice. Dziewczynkę mogła uprowadzić osoba związana z siatką pedofili. W 2012 roku pedofil Raymond Hewlett wyznał przed śmiercią, że Maddie może przebywać w Rosji lub w Ukrainie.
Inna hipoteza mówi o morderstwie. Śledczy odnaleźli ślady krwi w pokoju hotelowym, lecz badania nie potwierdziły, że jest to krew Madeleine.
Wersja wzbudzająca największe emocje mówi zaś o upozorowaniu porwania przez rodziców. Niektórzy sądzą, że dziewczynka zginęła w nieszczęśliwym wypadku, a państwo McCann pozbyło się zwłok i wymyśliło historię o zaginięciu, by uniknąć odpowiedzialności.
Źródło: bbc.com