Jurek Owsiak poinformował w poniedziałek, 14 lutego, że tego dnia kończą się aukcje dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zaapelował także do tych, którym przeszło przez myśl, by po skończonej licytacji wycofać się i nie zapłacić.
"Co roku wystawiam kilka swoich prac na aukcje na WOŚP i nigdy nie miałam problemu...aż do tego roku... jedna z moich prac została wylicytowana, ale kupujący po prostu nie zapłacił, a termin minął. Zupełnie nie rozumiem takiej postawy...chcąc być w porządku, wpłaciłam dodatkowo na Orkiestrę wylicytowaną kwotę, a na przyszłość nie chcę mieć z tą osobą nic wspólnego..."
- komentuje na Facebooku Pani Anna.
Niestety takich osób jest więcej i najgorsze jest to, że to nie oni są tej sytuacji pokrzywdzeni.
"Nas możesz oszukać. Gorzej jak oszukujesz dzieciaki" - napisał w mediach społecznościowych.
(...)Nie mieści nam się w głowach, kiedy ktoś po skończonej licytacji i jej wygraniu, dosłownie chwilę potem beztrosko oznajmia, że nie zapłaci, bo… powodów można wymyślać dużo, ale w przeważającej liczbie przypadków, a takie zdarzają się co roku, głównym powodem jest… żart i beztroska, jeśli chodzi o jakiekolwiek poczucie winy
- dodawał lider WOŚP.
Dla WOŚP wystawiono w tym roku niemal 400 tys. aukcji. Deklarowana suma to blisko 38,5 miliona złotych. Po zakończeniu aukcji każdy z licytujących ma dwa tygodnie na jej zrealizowanie. O łącznej kwocie, jaką udało się zebrać w tym roku dla WOŚP poinformują członkowie fundacji 30 marca br.