Pandemia koronawirusa miała drastyczny wpływ na wiele sfer naszego życia. Okazuje się, że wywołała spory kryzys również w branży motoryzacyjnej. Jej efektem jest brak półprzewodników, zakłócenie łańcuchów dostaw i wzrost cen surowców. To prowadzi natomiast do paraliżu produkcji, na czym oczywiście cierpią klienci: długim oczekiwaniem na zamówione pojazdy i brakiem rabatów.
CZYTAJ TAKŻE: Mandat za JAZDĘ BEZ OKULARÓW? To możliwe! Kwota zwala z nóg
Z powodu wojny w Ukrainie sytuacja na pewno nie ulegnie poprawie. I pisząc o jeszcze większym kryzysie nie mamy tu na myśli wzrostu cen paliw. Chodzi o to, że z powodu konfliktu tylko w 2022 roku producenci nie będą w stanie dostarczyć ponad miliona nowych samochodów (a są to szacunkowe dane jeszcze z marca). Powodem jest to, że większość materiałów potrzebnych do produkcji półprzewodników oraz innych części aut importowano z Rosji i Ukrainy.
Kryzys pandemiczny doprowadził zatem nie tylko do opóźnień produkcji, ale również zmniejszył liczbę chętnych na poszczególne modele samochodów. A marki, widząc jak wygląda sytuacja na świecie, postanowiły wycofać się z produkcji. Tak właśnie jest z Renault, które poinformowało o wycofaniu z produkcji modelu Scenic. W szczytowym okresie koncern z Francji sprzedawał nawet 320 000 sztuk rocznie! W 2021 roku sprzedaż tego modelu spadła o 96 proc.
CZYTAJ TAKŻE: Ważne daty w historii Polski. Znasz je wszystkie? Sprawdź się! [QUIZ]
Renault Scenic zniknie z rynku. Druga wersja tego samochodu było hitem
Pierwsza generacja Renault Scenic pojawiła się na rynku w 1996 roku i już w kolejnym roku ten typ auta został uznany samochodem roku. Prawdziwą furorę zrobiła jednak druga jego wersja, która od 2004 roku biła rekordy sprzedaży. Francuski koncern w ciągu 12 miesięcy potrafił sprzedać grubo ponad 300 000 sztuk tego modelu w samej Europie. Trzecia generacja Renault Scenic nie była już tak popularna i nie osiągnęła planu sprzedażowego 200 000 egzemplarzy, a trend spadający trwał aż do teraz.
Źródło: wrc.net.pl