Testowano 10 modeli
UOKiK przetestował 10 modeli kubków termicznych. Sprawdził m.in., jak radzą sobie z utrzymywaniem temperatury napoju, jak funkcjonalne jest ich zamknięcie oraz czy są szczelne i wytrzymałe na upadki. "Nie wszyscy producenci informują o parametrach, które z punktu widzenia konsumenta są niezbędne do podjęcia optymalnej decyzji o zakupie produktu. Kontynuujemy zatem edukacyjny cykl badań UOKiK testuje i tym razem bierzemy pod lupę kubki termiczne" – podkreślił prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Do badań wytypowano modele kubków termicznych na podstawie rozeznania rynku przeprowadzonego przez Inspekcję Handlową. Testy wykonali pracownicy laboratorium UOKiK w Bydgoszczy, które posiada akredytację zgodną z normą PN-EN ISO/IEC 17025:2018. Wszystkie modele kubków były sprawdzane przy użyciu tych samych urządzeń, w taki sam sposób i w tych samych warunkach. Kubki przeszły w sumie 228 testów, podczas których uzyskano 904 wyniki cząstkowe - podał Urząd.
Polecany artykuł:
Pojemność mniejsza, niż deklarowana
Po napełnieniu kubków do górnej krawędzi, zakręceniu i zamknięciu, okazało się, że w dwóch modelach ilość napoju deklarowana przez producenta nie mieści się. Wszystkie badane kubki były szczelne, a po wykonaniu 600 cykli otwierania i zamykania ich funkcjonalność nie pogorszyła się. Wszystkie okazały się też odporne na mycie w zmywarce.
Temperatura gorącej wody w kubkach po 6 godzinach wynosiła od 29 do 61ºC, z kolei zimnej od 10 do 19ºC (przy temperaturze początkowej 6°C). W 9 na 10 badanych kubków temperatura zewnętrznej powierzchni po napełnieniu wrzącą wodą nie przekroczyła 30ºC. W jednym osiągnęła temperaturę 43ºC, co nie spowodowałoby oparzenia użytkownika przy krótkotrwałym trzymaniu kubka z gorącym napojem, ale może nie być komfortowe podczas trzymania kubka przez dłuższy czas - stwierdzono.
Jakie wnioski po teście wytrzymałości?
Test wytrzymałości bez żadnych zastrzeżeń, z wyjątkiem nieznacznych śladów wgnieceń i zarysowań przeszło 5 z 10 badanych kubków. Na pozostałych kubkach oprócz nieznacznych wgnieceń i zarysowań po upadkach stwierdzono: otwieranie się zamknięcia typu klik i wyciek wody, brak szczelności kubka, pęknięcie przykrywki i odpadnięcie ruchomej części przykrywki.
Na zwrot wadliwego towaru mamy dwa lata
"Wszelkie zastrzeżenia dotyczące bezpieczeństwa i oznakowania produktów można zgłaszać wojewódzkim Inspektoratom Inspekcji Handlowej" - przypomniał prezes UOKiK.
Urząd zaznacza, że jeżeli produkt ma wadę, należy zwrócić się z reklamacją do sprzedawcy. Są na to dwa lata od daty zakupu. Można żądać naprawy lub wymiany towaru, obniżenia ceny, a gdy wada jest istotna – zwrotu pieniędzy. Brak paragonu niekoniecznie uniemożliwia skuteczne złożenie reklamacji. Dowodem zakupu może być również wyciąg z konta czy karty kredytowej, faktura VAT, zamówienie złożone w sklepie internetowym itp.
W przypadku zakupów przez internet konsument ma 14 dni na odstąpienie od umowy (tzw. prawo do namysłu), a następnie 14 dni na zwrot produktu. W przypadku zakupów w sklepie stacjonarnym nie zawsze jest możliwość zwrotu. Zależy to od sprzedawcy, regulaminu i zasad danego sklepu.
Więcej informacji o prawach konsumenta można znaleźć na prawakonsumenta.uokik.gov.pl.
Źródło: PAP