Koronawirus w Polsce. Najwięcej zakażeń od maja
W środę, 6 września ministerstwo zdrowia poinformowało o 2085 nowych zakażeniach koronawirusem. W szpitalach jest 2013 osób z COVID-19, w tym 190 pacjentów podłączonych do respiratorów. Tydzień temu, 29 września, hospitalizowanych było 1566 osób z COVID-19, w tym 174 pod respiratorami.
Porównując tydzień do tygodnia, mamy wzrost o blisko 70 proc. – powiedział na antenie Polsat News rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Ocenił, że "wzrosty zakażeń kształtują się na poziomie 60 proc.".
Zaznaczył, że głównym wyznacznikiem czwartej fali jest poziom zajętych łóżek szpitalnych. Ocenił, że przebiega ona inaczej niż poprzednie, co – jak stwierdził – jest zasługą szczepień.
Ponad 60 proc. dorosłej populacji jest zaszczepionych. Oczywiście zawsze może być więcej, moglibyśmy osiągać progi 80 proc., ale już przy 60 proc. wszczepialności mniej o 30-40 proc. pacjentów trafia do szpitala – powiedział rzecznik MZ.
Wskazał, że chociaż "na Lubelszczyźnie obłożenie jest na poziomie 55 proc. zajętych łóżek, to w skali kraju mamy zajętych 28 proc. łóżek. To jest o 1700 mniej niż w porównywalnym okresie roku ubiegłego" – zwrócił uwagę Andrusiewicz.
Ocenił, że można się szykować, że pod koniec października będzie ok. 5 tys. zakażeń dziennie.
Koronawirus Polska. Kiedy szczyt czwartej fali?
Szczyt czwartej fali może nastąpić na przełomie listopada i grudnia. W zależności od tego, jak my jako społeczeństwo będziemy reagowali. Nie mówię tylko o szczepieniach, które powinny zdecydowanie przyśpieszyć, ale również o zachowywaniu dystansu i o noszeniu maseczek – powiedział rzecznik MZ
Jak podkreślił Andrusiewicz, liczba zakażeń w czasie szczytu czwartej fali wyniesie albo 15-20 tys. zakażeń albo nawet do 40 tys. zakażeń. Wszystko zależy od naszego zachowania.
Czwarta fala pandemii koronawirusa w Polsce. Będzie powrót obostrzeń?
Czy w związku z rosnącą liczbą zakażeń czeka nas powrót obostrzeń? Kiedy możemy się ich spodziewać?
Na dziś nie ma mowy o wprowadzaniu jakichkolwiek obostrzeń, zapas łóżek w szpitalach jest znaczący – powiedział w środę rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz,
Andrusiewicz tłumaczył, że przy podejmowaniu ewentualnych decyzji w sprawie obostrzeń brany jest pod uwagę m.in. wskaźnik zakażeń koronawirusem na 100 tysięcy mieszkańców. Zauważył, że liczba zakażeń "przynajmniej w 9 powiatach predestynowałaby je do wprowadzenia do strefy żółtej, a jeden powiat nawet do strefy czerwonej".
Co do Wszystkich Świętych to wszystko wskazuje, że będą to normalne święta spędzone na grobach, na otwartym powietrzu. Przypominam – zakażamy się mniej, a obecna fala pod tym kątem – osób trafiających do szpitala – w tej chwili nie powoduje konieczności wprowadzania obostrzeń – podkreślił