Wyniki swojego badania opisali na łamach „Journal of The Royal Society Interface”. Opracowany przez nich model matematyczny jest pierwszym narzędziem, pozwalającym przewidzieć dynamikę rozwoju chorób zakaźnych w populacji ludzkiej w zależności od poziomu strachu w społeczeństwie. Chodzi o strach zarówno przed samą chorobą, jak i szczepionkami, które mają jej zapobiegać.
Czytaj też: Czwarta fala koronawirusa: co z obostrzeniami dla zaszczepionych? Rzecznik rządu zabrał głos
- Zachowania ludzkie - takie, jak dystansowanie się społeczne, które hamuje rozprzestrzenianie się wirusa, czy odmowa szczepień, która je promuje, kształtowały dynamikę epidemii od lat. Jednak tradycyjne modele przebiegu epidemii w przeważającej mierze ignorowały kwestię ludzkich zachowań i napędzających je lęków - zauważają autorzy publikacji.
Koronawirus. Czwarta fala: Strach ważnym czynnikiem
Prof. Joshua Epstein, epidemiolog i główny autor badania, wyjaśnia, że emocje takie jak strach mogą całkowicie wyprzeć racjonalne zachowania i wywołać niekonstruktywne zmiany behawioralne – wyjaśnia - Strach przed chorobą zakaźną może zmienić zachowanie osób podatnych; będą podejmować one gwałtowne działania, aby się chronić, ale też przedwcześnie je porzucą, gdy tylko strach zacznie zanikać.
Na przykład strach przed zarażeniem wirusem, takim jak SARS-CoV-2, może spowodować, że zdrowi ludzie będą izolować się w domu i nosić maski, skutecznie hamując rozprzestrzenianie się wirusa. Ale kiedy tylko rozprzestrzenianie się ograniczy - strach ustąpi, prowadząc ludzi do zbyt wczesnego porzucenia środków ostrożności, choć przecież nadal wokół będzie wiele zarażonych osób.
Tu koło się zamyka: nowa fala zakażeń spowoduje wybuch nowej fali strachu, izolację i noszenie masek itd.
Kiedy czwarta fala? Specjalny model może to przewidzieć
Jak przypominają autorzy badania, to strach przed COVID-19 zmotywował miliony ludzi na całym świecie do zaszczepienia się. Ale ponieważ szczepionki w widoczny sposób hamują rozprzestrzenianie się epidemii, a wraz z tym strach przed chorobą, ludzie stwierdzają, że jednak ich strach przed szczepionką jest większy, niż przed „ustępującym” zagrożeniem. Rezygnują więc ze szczepień, powodując szybki wzrost liczby zakażeń.
- Dopóki strach przed COVID-19 przewyższa strach przed szczepionką, obserwujemy wzrost zainteresowania szczepieniami, a tym samym tłumienie wirusa. Taki właśnie trend obserwowaliśmy w USA tej wiosny, gdy miliony Amerykanów zostały zaszczepione, a liczba przypadków spadła – mówi prof. Epstein. – Ale jeśli ludzie zaczynają myśleć, że szczepionka jest bardziej przerażająca, niż choroba - niezależnie od tego, czy na skutek szerzącej się dezinformacji są sceptyczni wobec szczepień w ogóle, czy po prostu uważają COVID-19 za mało groźną infekcję - unikają szczepień i powodują rozwój nowego cyklu chorobowego. Nasz model wyraźnie to pokazał. Zjawisko to obserwujemy teraz, w czasie rzeczywistym, w regionach o niższym wskaźniku szczepień, gdzie wariant Delta szybko się rozprzestrzenia, a liczba przypadków rośnie – dodaje.
Model matematyczny opracowany przez Epsteina i jego zespół uwzględnia czynniki behawioralne (takie jak odsetek populacji obawiający się choroby lub szczepionki oraz to, w jaki sposób niekorzystne zdarzenia związane ze szczepieniami mogą promować ten strach), współczynnik przenoszenia choroby, odsetek zaszczepionej populacji i wskaźnik szczepień. Co więcej, uznaje on, że strach nie jest statyczny: może rozprzestrzeniać się w populacji w wyniku dezinformacji lub alarmujących wiadomości albo zanikać samoistnie z upływem czasu, lub wskutek uspokajających doniesień medialnych.
Model pokazuje też, że oba opisywane lęki - przed chorobą i przed szczepieniem - ewoluują i oddziałują na siebie w sposób, który kształtuje zachowanie ludzi: dystans społeczny, przyjmowanie szczepionek oraz rozluźnianie tych zachowań. Dynamika ta z kolei może wzmacniać lub tłumić rozprzestrzenianie choroby, co znowu wpływa na zachowanie, ale tym razem powodując nową falę choroby, a potem kolejne i kolejne fale.
- Nasze narzędzie czerpie z neuronauki, aby ujawnić niezbadane dotąd mechanizmy kształtujące pandemie - podsumowuje prof. Erez Hatna, współautor badania.
(PAP)