Minister zdrowia Adam Niedzielski podczas konferencji prasowej zapowiedział, że najprawdopodobniej jeszcze dziś podpisze rozporządzenie dotyczące teleporad. Wejście w życie tego rozporządzenia może równać się końcowi teleporad, a przynajmniej znacznemu ich ograniczeniu. Dlaczego? Ponieważ zgodnie z rozporządzeniem osobiste badanie pacjenta (czyli takie odbywające się w przychodni) musi być realizowane w następujących przypadkach:
- dziecka do 6 roku życia (z wyjątkiem kontroli przebiegu prowadzonego leczenia ustalonego po osobistym badaniu)
- nowo zapisanego pacjenta w przychodni,
- pacjenta z chorobą przewlekłą, gdy doszło do pogorszenia stanu lub zmiany objawów,
- przy podejrzeniu choroby nowotworowej
- przy braku zgody na teleporadę.
Ta ostatnia opcja może właśnie znacznie ograniczyć teleporady w przychodniach podstawowej opieki zdrowotnej. Jak podkreślił Niedzielski teleporada jest opcją, z której może skorzystać pacjent, ale wcale nie musi. Jeśli nie wyraża zgody na kontakt telefoniczny z lekarzem, musi zostać przyjęty w placówce.
Minister Niedzielski zauważył, że pojawia się coraz więcej głosów dotyczących tego, że teleporady są nadużywane. Wyjaśnił również, że po konsultacjach ze środowiskiem medycznym zdecydowano na nie wprowadzanie górnej granicy wieku, od której teleporady są niedozwolone. Wcześniej mówiło się, że teleporad nie będzie można udzielać dzieciom do 6. roku życia i osobom po 65 roku życia. Z tej górnej granicy zrezygnowano.
Jeśli rozporządzenie zostanie podpisane dziś, wejdzie w życie po siedmiu dniach od jego ogłoszenia.
