"Funkcjonariusz próbował ją zatrzymać, ale musiał wycofać się, ponieważ agresywne pszczoły zaczęły krążyć po okolicy” – wyjaśnił lokalnej telewizji WCVB szeryf hrabstwa Hampden Nicholas Cocchi. Sprawczynią ataku pszczół miała być Rorie Susan Woods, ubrana w ochronny kombinezon.
Jak dodał szeryf pszczoły użądliły kilku funkcjonariuszy, a także przechodniów. Według policji kobieta naraziła niektóre osoby na niebezpieczeństwo utraty życia, ponieważ są uczulone na pszczoły.
Polecany artykuł:
Wypuściła rój pszczół na policjantów - co jej grozi?
"Mieliśmy jedną osobę przewieźć do szpitala, ale na szczęście okazało się, że z nią wszystko w porządku. Inaczej (Woods) stanęłaby w obliczu oskarżenia o nieumyślne spowodowanie śmierci” – podkreślił Cocchi.
Tłumaczył, że funkcjonariusze są przygotowani na protesty w związku z eksmisją, ale większość ludzi rozumie, że policja wykonuje ustawowy obowiązek zgodnie z prawem stanowym. Zdaniem szeryfa eksmitowani dostają różnego rodzaju pomoc - od żywnościowej i tymczasowego schronienia, po długoterminowe mieszkania, zatrudnienie i leczenie.
Aresztowanej kobiecie postawiono m.in. zarzuty napaści z użyciem niebezpiecznej broni oraz zakłócania porządku publicznego.