Kilkaset osób uczestniczyło w niedzielę w Toruniu w spotkaniu mieszkańców miasta i okolic w obronie dobrego imienia św. Jana Pawła II. Manifestację zorganizowało środowisko Prawa i Sprawiedliwości. Przy pomniku papieża-Polaka pojawił się m.in. biskup toruński Wiesław Śmigiel.
Spotkanie to było reakcją na poruszenie, jakie wywołał w poniedziałek TVN24, który wyemitował reportaż Marcina Gutowskiego "Franciszkańska 3" poświęcony kwestii tego, co papież Jan Paweł II wiedział o przypadkach pedofilii wśród księży. W odpowiedzi na ten reportaż Sejm przyjął w czwartek uchwałę w sprawie obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II. Pojawiło się również ogromne poruszenie społeczne, widoczne chociażby w Toruniu.
Zobacz także: Premier zamieścił zdjęcie papieża Jana Pawła II. Akcja polityków PiS
Spotkanie w obronie dobrego imienia św. Jana Pawła II
- Chcemy zaprosić wszystkich mieszkańców Torunia i mieszkańców okolic na spotkanie pod roboczych hasłem "zapal światło solidarności z Janem Pawłem II" - w niedzielę o godzinie 18 pod pomnikiem papieża-Polaka, który został wzniesiony jako wotum wdzięczności za wielkiego rodaka. Przypomnijmy, że Jan Paweł II jest też honorowym obywatelem naszego miasta. Chcielibyśmy, żeby mieszkańcy pojawili się, przynieśli i zapalili znicze, żebyśmy mogli w trakcie spotkania pomodlić się i wspomnieć wielkiego Polaka, jego wpływ na naszą ojczyznę, wspomnieć jego pielgrzymkę z 1999 r. w Toruniu - mówił podczas piątkowej konferencji prasowej wiceprezydent Torunia Adrian Mól z PiS.
Na apel odpowiedziało kilkaset osób, które przyszły się wspólnie pomodlić i wyrazić solidarność z Janem Pawłem II. Zgodnie przekonywali, że miał on ogromny wpływ na ich życie, wiarę, a także miał wielkie zasługi dla swojej ojczyzny, o której nie zapomniał, jako głowa Kościoła. Obecny przy pomniku papieża-Polaka biskup toruński Wiesław Śmigiel wyraził przekonanie, że "świętość sama się obroni".
Zobacz także: Jan Paweł II wyświetlony na fasadzie Pałacu Prezydenckiego. Burza w komentarzach
"Modlimy się, chcemy wyrazić poparcie"
- Jednak są takie momenty, w których powinniśmy być razem. Jan Paweł II nas jednoczył w bardzo trudnym momencie naszej historii. Byłoby bardzo źle, gdybyśmy teraz się podzielili. Dlatego się spotykamy spontanicznie, modlimy się, chcemy wyrazić poparcie - nie tyle dla samego Jana Pawła II, ale przede wszystkim dla jego dorobku, wielkich dzieł, które nam zostawił. Bez Jana Pawła II nie bylibyśmy w tym momencie, w którym jesteśmy teraz w historii naszego narodu - mówił ordynariusz diecezji toruńskiej.
Były minister rolnictwa w rządzie PiS Jan Krzysztof Ardanowski wskazał, że jako młody człowiek brał udział we wszystkich pielgrzymkach papieża do Polski - najpierw ze swoją narzeczoną, potem także dziećmi.
- Polska, którą znamy, Polska, którą budujemy - oparta o solidarność, sprawiedliwa, to w dużej mierze zasługa kardynała Wojtyły - później Jana Pawła II. Jego zawołanie "nie lękajcie się", było początkiem przemian w Polsce. Atak, który dziś przypuszczają na niego dawne środowiska postkomunistyczne pomieszane z innymi jest chęcią zniszczenia Polski, jaką znamy - powiedział Ardanowski.
Głosy podobne do tych opisanych powyżej można usłyszeć również w Warszawie. Tuż po emisji reportażu portret papieża-Polaka został wyświetlony nawet na Pałacu Prezydenckim.