Jak czytamy, zaostrzone przepisy o ruchu drogowym weszły w życie od tego roku – za nadmierną prędkość, wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym i inne poważne wykroczenia kierowcy są surowo karani. Po blisko trzech miesiącach widać efekty.
"Skala przekroczeń prędkości o ponad 50 kilometrów na godzinę w obszarze zabudowanym spadła w tym roku wobec tego samego okresu roku ubiegłego o 50 proc."
" – mówi „Rzeczpospolitej” Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Z informacji, jakie poznała „Rz” wynika, że w tym roku za tzw. 50+ zatrzymano prawa jazdy 6222 kierowcom, gdy w tym samym czasie roku ubiegłego – aż 12 597. "Spadek dotyczy także przekraczania prędkości do 30 km/h ponad dozwolony limit – tu w ciągu dwóch miesięcy tego roku policjanci ujawnili 222 tys. wykroczeń" - dodano.
"Jednak – co może zaskakiwać – mimo spowolnienia ruchu wypadków w tym roku było o 10 proc. więcej – 3707 (wzrost o 336) niż w tym samym czasie roku ubiegłego. Wzrosła też – do 395 – liczba zabitych, to o 27 więcej" - napisano.
Jak wskazuje gazeta, z kierowcami ukraińskimi – według policjantów – nie ma kłopotu.