Czwarta fala zbliża się nieuchronnie, a co za tym idzie – niewykluczone jest wprowadzenie kolejnego lockdownu i powrotu obostrzeń. Czy rząd ma już scenariusz czwartej fali pandemii? Głos w tej sprawie zabrał w rozmowie z "Rzeczpospolitą" minister zdrowia Adam Niedzielski. – Prowadzimy analizę wariantową. Mamy kilka scenariuszy, którym przypisujemy różne prawdopodobieństwo. W najbardziej pesymistycznym oceniamy, że mniej więcej na przełomie września i października liczba zakażeń może osiągnąć nawet 15 tys. dziennie. Scenariusz najbardziej optymistyczny jest taki, że będziemy w tzw. trendzie bocznym – liczba zakażeń oczywiście będzie trochę rosła, ale nie przekroczy pułapu tysiąca dziennie – powiedział szef MZ.
Minister poinformował też, że opracowywany jest model podejmowania decyzji na temat wprowadzania pewnych obostrzeń. – Będzie on na pewno oparty nie tylko na dziennej liczbie zakażeń, ale dodatkowo będzie uwzględniał to, jak w poszczególnych regionach wygląda wyszczepienie. (...) Przez całe wakacje pracowaliśmy i nad logistyką, i nad założeniami zarządzania w tej nowej sytuacji, bo co fala, to mamy zupełnie inną charakterystykę. We wrześniu na pewno pokażemy reguły dotyczące ewentualnego wprowadzenia obostrzeń – wskazał Niedzielski.
Kiedy koniec noszenia maseczek? Minister zdrowia zdradza plany rządu
Spore poruszenie wywołuje nie tylko czwarta fala pandemii i związane z nią obostrzenia, ale również kwestia nakazu noszenia maseczek. Czy możemy spodziewać się, że wkrótce obowiązek ten zostanie zniesiony?
– Zapewne formalnie zniesiemy w końcu ten obowiązek. Natomiast myślę, że zmieni się trochę nasze podejście do zasłaniania twarzy. Tak jak kiedyś wielkie zdziwienie u nas wywoływała wycieczka z Japonii, gdzie wszyscy byli z różnych względów w maseczkach, tak samo część społeczeństwa, która jest bardziej świadoma, będzie wiedziała, że jeżeli trafiamy do skupisk ludzkich, gdzie ryzyko jest podwyższone, to może warto założyć tę maseczkę, bo to nie jest aż taki wielki wysiłek. Formalnie te obostrzenia prawdopodobnie w końcu znikną, ale nasza mentalność się zmieni i osoby, które są wrażliwe na punkcie swojego bezpieczeństwa zdrowotnego, będą tę maseczkę być może zawsze miały przy sobie – powiedział minister.
Obowiązek noszenia maseczek. Gdzie wciąż trzeba zakrywać usta i nos?
Przypomnijmy, że zgodnie z aktualnymi zasadami i obostrzeniami covidowymi, zasłanianie ust i nosa za pomocą maseczki w przestrzeniach zamkniętych jest obowiązkowe w całym kraju.
Usta i nos trzeba obowiązkowo zasłaniać m.in.:
- na terenie nieruchomości wspólnych (np. na klatce schodowej),
- w autobusie, tramwaju i pociągu,
- w sklepie, galerii handlowej, banku, na targu i na poczcie,
- w zakładzie pracy, jeśli w pomieszczeniu przebywa więcej niż 1 osoba (chyba, że pracodawca postanowi inaczej),
- w zakładzie pracy podczas bezpośredniej obsługi klienta/interesanta,
- w kinie i teatrze,
- u lekarza, w przychodni, w szpitalu, salonie masażu i tatuażu,
- w kościele i szkole, na uczelni
- w urzędzie i innych budynkach użyteczności publicznej (w sądzie, w instytucji kultury, banki, na poczcie itp.)
Gdzie nie trzeba zasłaniać ust i nosa?
Na świeżym powietrzu, w lesie, parku, w zieleńcach, ogrodach botanicznych, ogrodach zabytkowych, na drogach i placach, na terenie cmentarzy, promenad, bulwarów, miejsc postoju pojazdów, parkingów leśnych, w rodzinnych ogródkach działkowych i na plaży oraz w czasie podróży prywatnym samochodem, motocyklem, czterokołowcem, motorowerem, w zakładzie pracy w celu spożycia posiłku.