Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział zaostrzenie kar dla pijanych kierowców.
- Chcę z całą mocą powiedzieć, że przystąpimy bardzo szybko także do prac legislacyjnych, które będą bardzo jasno określały odpowiedzialność osób prowadzących pojazd pod wpływem alkoholu - powiedział premier. To będzie odpowiedzialność nie tylko karna, ale to będzie odpowiedzialność polegająca na tym, że takie osoby będą zobowiązane do płacenia alimentów osobom, które pozostały przy życiu - osobom z rodziny, osobom poszkodowanym.
Morawiecki wyjaśnił, że chodzi o to, "żeby wszyscy Polacy mieli jasność, że osoba która pod wpływem alkoholu wsiada za kółko, to potencjalnie ktoś, kto może doprowadzić do zabicia innych osób".
Rzecznik rządu pytany w środę przez dziennikarzy, jakie kary zostaną wprowadzone, odparł, że kwestia bezpieczeństwa na drogach jest niezwykle istotna. Przypomniał, że niedawno wprowadzono przepisy dotyczące pierwszeństwa pieszych, którzy wkraczają na przejście dla pieszych.
- Teraz widać, że te kary, dotyczące w szczególności pijanych kierowców, powinny być zaostrzone - oświadczył.
Müller zaznaczył, że z jednej strony to kwestia zapowiedziana przez premiera, czyli obowiązkowego elementu alimentacyjnego na rzecz poszkodowanych, ale z drugiej strony - dodał - trzeba poważnie rozważyć podniesienie innych kar za skrajne wykroczenia.
- To jest kierunek, który jest akceptowany przez nasz rząd i mam wrażenie, że również opozycję - ocenił.
Podkreślił też, że bliska jest mu idea, aby w sytuacji kiedy nie ma żadnego usprawiedliwienia, a taka sytuacja jest kiedy ktoś pijany siada za kierownicę, żeby "te kary miały charakter bezwzględny i przede wszystkim wyższy charakter finansowy".
- One muszą być dwojakie: z jednej strony, to musi być dotkliwa kara, jeżeli chodzi o ograniczenie czy pozbawienie wolności, ale z drugiej strony to musi być też odpowiedzialność finansowa - powiedział.
Pytany, czy powinna być konfiskata auta w takim przypadku, odpowiedział, że jeśli chodzi o tego typu rozwiązania to osobiście jest w stanie je zaakceptować, ale jest tu problem natury konstytucyjnej.