Co je jeż i dlaczego warto go „zaprosić” do ogrodu?
Zapewne wiele osób jeże kojarzy jako urocze zwierzątko z wierszyka, które jesienią zbiera jabłka na kolczastych plecach. Ta literacka wizja daleka jest od prawdziwej. Jeże to drapieżniki i jabłka nie wchodzą w skład ich diety. Te niewielkie ssaki żywią się głównie owadami, wężami, jaszczurkami i ślimakami! W większych miastach często zaobserwować można jeże wyjadające jedzenie pozostawione dla kotów miejskich i chociaż nie jest to ich ulubione jedzenie to nie pogardza one takim łatwym łupem. Wystawianie miseczki z krowim mlekiem dla jeży to bardzo zły pomysł, bo jest ono dla nich trujące!
Ze względu na ich dietę, jeże są naturalnym sojusznikiem ogrodników. Nie ma innego równie skutecznego i naturalnego sposobu na to by wygrać w walce ze ślimakami w ogrodzie. Te „kolczaste kulki” zjadają także pędraki i żuki które niszczą rośliny ogrodowe. Jeż w ogródku to nieoceniony pomocnik, dlatego warto ułatwić mu dotarcie do naszych przydomowych ogrodów, by w naturalny i bardzo skuteczny sposób pozbyć się szkodników. Warto też pamiętać, że substancje chemiczne, które zabijają np. ślimaki zatrują lub zabiją także jeża, który zje otrutego mięczaka.
Polecany artykuł:
Jak zbudować domek dla jeża?
Przełom października i listopada to czas, kiedy jeże przygotowują się do zimowego snu. Żeby ułatwić im przetrwanie zimy warto w jednym z dalszych miejsc ogrodu lub parku utworzyć kopiec z gałęzi i suchych liści (dodatkowo można go zabezpieczyć od góry folią ogrodową przed deszczem). W takim kopcu jeże będą miały miejsce do założenia gniazda. Warto pamiętać by nie dokarmiać jeży późną jesienią, ponieważ zapadają one w sen zimowy, gdy skończy się im pożywienie, a temperatura spadnie poniżej zera. Podawanie jeżom pokarmu w listopadzie może zaburzyć ten cykl, co będzie dla nich bardzo niebezpieczne.
Co zrobić z chorym lub rannym jeżem?
Jeże to zwierzęta, które prowadzą nocny tryb życia. Jeśli spotkamy jeża w środku dnia, to może oznaczać, że coś jest z nim „nie tak”. Poranione, chude (przypominające kształtem klepsydrę, a nie kroplę) lub chwiejące się na nogach zwierzę, które nie zwija się w kulkę zapewne wymaga naszej pomocy. Podobnie jest z małymi jeżami, które zaobserwujemy bez matki – nie należy ich od razu zabierać, ale obserwować, czy matka nie ukryła się w zaroślach. Zwierzę z takimi objawami jak powyżej wymaga naszej pomocy.
Najlepiej zanieść je w pudełku do lokalnego weterynarza lub poinformować lokalne oddziały „Eko patrolu” których funkcjonariusze pomogą nam ze zwierzęciem. Jeży nie należy leczyć samemu. Zapewnijmy im Pierwszą Pomoc Jeżową, która brzmi „3 x C” CICHO. + CIEPŁO. + CIEMNO. Innymi słowy jeża, który potrzebuje naszej pomocy delikatnie przekładamy przez np. stary ręcznik do pudełka po butach, wkładamy tam dobrze zakręconą butelkę z ciepłą wodą, która pozwoli mu się ogrzać i niezwłocznie zawozimy do weterynarza lub informujemy o tym odpowiednie służby, które odbiorą od nas zwierzę.
W Międzynarodowym Dniu Jeża pamiętajmy, że te pożyteczne zwierzęta są częścią miejskiego ekosystemu i są zwierzętami chronionymi. Warto więc zostawić dla nich kopiec z jesiennych liści, a nocą, jadąc samochodem zwolnić i ominąć tuptającego po ulicy jeża.