W nocy ze środy na czwartek prezydent Rosji Władimir Putin poinformował o rozpoczęciu "specjalnej operacji militarnej". Chwilę później wojska rosyjskie zaatakowały ze wszystkich stron Ukrainę.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił stan wojenny na terenie całego kraju. W Kijowie rozległy się syreny alarmowe.
- Rosja uderzyła w naszą wojskową infrastrukturę oraz w naszych pograniczników. Dlatego wprowadzamy stan wojenny na terenie całego kraju. Chwilę temu rozmawiałem z prezydentem USA Joe Bidenem. Stany Zjednoczone już szykują wsparcie. Dziś od Was - od każdego z was - potrzebny nam jest spokój, nie wychodźcie proszę z domów.
Brytyjski premier Boris Johnson oświadczył w czwartek, że jest "wstrząśnięty straszliwymi wydarzeniami na Ukrainie" i poinformował, że rozmawiał z prezydentem tego kraju Wołodymyrem Zełenskim na temat dalszych kroków.
- Będziemy się bronić. Będą tysiące ofiar śmiertelnych. Zatrzymajcie Putina - zaapelował minister spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Geraszczenko, który po rosyjsku zwrócił się do OBYWATELI Rosji.
- Zatrzymajcie Putina. Nie milczcie! Od Kaliningradu do Władywostoku, dzwońcie do rodzin i znajomych, powiedzcie że nie chcecie tej wojny nie milczcie! Bo kiedy przeleje się krew, nikt waszego głosu nie słyszy.