Ten mały i niewinnie wyglądający owad to wyjątkowo agresywny gatunek biedronki azjatyckiej zwanej Arlekinem.
Jest to gatunek inwazyjny, który po raz pierwszy w Polsce zaobserwowano w Polsce w 2006 roku. Obecnie stanowi on bardzo duże zagrożenie dla populacji naszej rodzimej biedronki. Właśnie teraz, na przełomie września i października te niebezpieczne owady wciskają się we framugi okien, drzwi lub inne szczeliny w domach, by przezimować. W jednym miejscu może się zgromadzić się ich nawet kilka tysięcy! Lepiej ich nie brać na rękę, bo bardzo często skutkiem ich pogryzienia może być zapalenie spojówek, pokrzywka, problemy z oddychaniem, nasilenie objawów astmy i obrzęki. Jak wyglądają i się ich pozbyć? Podpowiadamy. Jak już znajdziemy w domu tego owada najlepiej wynieść go na np. kartce papieru na zewnątrz. Oczywiście barierą odgradzającą nas od niechcianych gości będzie moskitiera. Skuteczne w walce z żukiem są też tzw. płytki i lampy owadobójcze. Dla zwolenników metod naturalnych walk z owadami proponujemy odstraszający je mentol i kamforę. Warto uprzedzić dzieci przed braniem tych owadów do ręki, bo zamiast znanego z rymowanki „kawałka chleba” mogą przynieść nam…wizytę u lekarza.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!