Gwiazdor programu "Top Model" wyjechał do Ukrainy, by wesprzeć wojsko i mieszkańców podczas trwającej wojny. Mikołaj Krawiecki opublikował w sieci oświadczenie, a następnie materiały wideo, na których relacjonuje podróż do Żytomierza.
- Chciałbym poinformować, o zawieszeniu kariery modelingowej, ze względu na obowiązek moralny niesienia pomocy humanitarnej. Jedni zleceniodawcy zrozumieją inni nie. Tak czy inaczej dla mnie wartość życia ludzkiego jest najważniejsza. Będę niósł pomoc Ukrainie i jej mieszkańcom - czytamy na Instagramie Mikołaja.
Śledź relację live z wojny w Ukrainie. >> KLIKNIJ TUTAJ<<
Następnie w mediach społecznościowych modela pojawiło się wideo. - Jesteśmy w Żytomierzu, udało się! Dojechaliśmy, rozładowaliśmy rzeczy do garnizonu wojskowego i jedziemy teraz do punktu sanitarnego, ale jest alarm bombowy. Jesteśmy eskortowani przez wojsko. Zbieramy kontakty, żeby wiedzieć co tu się dzieje i czego potrzeba - poinformował.
"Nie chcą zabrać ciał"
- Właśnie rozmawiamy z żołnierzem tutaj z Żytomierza. Rosjanie na drodze do Kijowa zostawiają ciała swoich żołnierzy i nawet nie chcą ich zabrać. Ukraińska armia na to pozwala, nawet apeluje do nich, żeby je zabrali, ale oni nie chcą, chcą zawalić tę drogę, nie chcą zabrać ciał swoich żołnierzy - relacjonuje Mikołaj.
Model umieścił też wideo, na którym widać zniszczone budynki. W następnych relacjach poprosił o wsparcie. Potrzebne są m.in. kamizelki, płyty, ładownice, hełmy, ochraniacze na kolana i łokcie. Potrzebne są też busy.
"Bombardują na oślep"!
- Miejscowi żołnierze i my potwierdzamy - bombardują na oślep budynki mieszkalne i transporty. Na drodze do Kijowa Rosjanie ostrzeliwują z karabinów maszynowych i artylerii wszystkich - uciekających, transporty humanitarne!!! - alarmuje model.
Wojna w Ukrainie
Od 24 lutego trwa wojna na Ukrainie. Rosyjskie wojska bombardują żłobki, przedszkola, mieszkania cywilów czy szpitale. Według danych udostępnionych w piątek 4.03.2022 przez Biuro Praw Człowieka ONZ, na Ukrainie śmierć poniosło już 331 cywilów, w tym 19 dzieci. 675 cywilnych osób zostało rannych.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!