Wtorek to kolejny dzień z niebezpieczną pogodą. Gwałtowne burze z ulewnym deszczem i gradem dają się we znaki mieszkańcom północnych oraz południowych regionów Polski. - Na Kujawach i na Pomorzu znajduje się obecnie tzw. układ training storms - burze przechodzą jedna za drugą nad jedną lokalizacją. Opady powodują już lokalne szkody - informuje na Twitterze Sieć Obserwatorów Burz.
- Wręcz podręcznikowy przykład zjawiska microburst wygerenowała komórka burzowa z rejonu Sierakowic. Jest to silny prąd zstępujący, który po dotarciu do powierzchni ziemi rozchodzi się radialnie w różnych kierunkach. Może powodować szkody - podał na Facebooku Pomorski Alarm Pogodowy.
W województwie kujawsko-pomorskim straż pożarna otrzymała ponad niemal 200 zgłoszeń. Głównie dotyczą zalanych piwnic, budynków, podjazdów oraz garaży. Na szczęście nie ma informacji o ewentualnych osobach poszkodowanych. Ulewne deszcze i nawałnice przechodziły głównie nad powiatami toruńskim i bydgoskim, a także Inowrocławiem.
W województwie pomorskim strażacy do godziny 18.30 odnotowali ponad 100 interwencji. Głównie wyjeżdżali do wypompowania wody z zalanych piwnic, ulic i połamanych drzew. Najwięcej zdarzeń odnotowano w pow. wejherowskim - 28, bytowskim - 13, Gdańsku - 11, kartuskim - 10 oraz kościerskim - 7. Na skutek ulewy w Gdańsku kierowcy mieli kłopoty z przejazdem kilkoma ulicami, które zalała woda.