Santorini

i

Autor: Pexels

wiadomości

Grecja: Trzęsienie ziemi wywołuje panikę wśród turystów. Polka mieszkająca na Santorini: "Od czasu do czasu trzęsie"

2025-02-04 15:21

4 lutego grecka wyspa Santorini została dotknięta serią wstrząsów sejsmicznych, które wywołały ogromną panikę, szczególnie wśród turystów. Trzęsienie ziemi o magnitudzie 4,7 wywołało masową ewakuację, w której uczestniczyły setki osób. Polka mieszkająca na Santorini przyznaje jednak, że sytuacja nie jest tak niebezpieczna, jak pokazują w mediach.

Trzęsienie ziemi na Santorini. Chaos w porcie

W okolicach Santorini na Morzu Egejskim od kilku dni zarejestrowano setki trzęsień ziemi. We wtorek, 4 lutego, najsilniejsze z nich miało magnitudę 4,9. W okolicy sąsiednich wysp Amorgos i Anafi w ciągu 50 minut odnotowano sześć trzęsień ziemi. Najmocniejszy wstrząs miał siłę 3,9.

"Władze ostrzegają przed możliwymi osuwiskami, ograniczono dostęp do niektórych miejsc, wprowadzane są rozmaite środki zapobiegawcze. Za mieszkańcami i gośćmi Santorini kolejna nieprzespana noc" - napisał serwis ToVima.

"Władze popularnej wśród turystów wyspy wdrożyły plan ewakuacji, by zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom i gościom" - podał portal eKathimerini. Pracownicy i turyści zostali przemieszczeni do bezpieczniejszych miejsc, w oddaleniu do kaldery.

Część mieszkańców opuszcza wyspę na pokładzie promów i samolotów. Ludzie mówią, że wrócą, gdy sytuacja się uspokoi. Według portalu Protothema, Santorini, zamieszkane na stałe przez około 15,5 tys. ludzi, opuściło około 9 tys. osób.

Polka mieszkająca na Santorini:  "Od czasu do czasu trzęsie, ale już coraz mniej"

Magdalena Sigala jest Polką mieszkająca od 20 lat na Santorini. 

"Nie jest tu tak niebezpiecznie, jak mówią i pokazują (w mediach). Od czasu do czasu trzęsie, ale już coraz mniej. Nie ma powodu się bać – tak mówią miejscowi i lokalne władze"– zapewniła PAP Polka.

"Już wcześniej doświadczyłam takich wstrząsów. Najczęściej trzęsie zimową porą. Bywały mocniejsze trzęsienia, ale na przykład jedno albo dwa dziennie, ale nie trzęsło tak często. Wczoraj z samego rana trzęsło dosłownie co minutę. To było trochę przerażające, najpierw pojawia się (specyficzny) odgłos…" - relacjonowała Sigala.

Przyznała, że wśród części osób przebywających na Santorini wybuchła panika. Dotyczyło to zwłaszcza osób młodych, które nie doświadczyły w swoim życiu poważnych wstrząsów podziemnych.

"Kiedy rozmawiam z moją teściową, to uspokaja: przecież to już było, nic (poważnego) nie będzie, nie przejmuj się, tak już się trzęsło. Starsi Grecy zachowują spokój, pracują, żyją po staremu. Z wyspy wyjechali ludzie młodzi i turyści, którzy też nie są przyzwyczajeni do trzęsień ziemi"– dodała właścicielka hotelu na Santorini.

Polka przekazała, że niektórzy zaniepokojeni turyści zwracają się do hotelu, pytając o sytuację na miejscu. Na razie nikt nie odwołuje rezerwacji.

Zaznaczyła, że "nikt nikogo nie ewakuował, ludzie sami stąd wyjechali, bo chcieli". Na wyspę latają samoloty i pływają promy.

"My też się przestraszyliśmy, bo to nie jest nic normalnego, że trzęsie pod rząd tyle razy. My zostajemy, póki co robi się tego coraz mniej, robi się coraz ciszej, to co najgorsze miejmy nadzieję, że już minęło" – uspokoiła Sigala.

Role Donalda Trumpa. Filmy i seriale, w których zagrał prezydent USA | To się kręci

Tragiczny pożar hotelu w Turcji