Ghosting w środowisku pracy? Wśród Zetek to już norma

i

Autor: FreePik

SPOŁECZEŃSTWO

Ghosting w środowisku pracy? Wśród Zetek to już norma

Pokolenie Z zmienia zasady gry na rynku pracy, coraz częściej ghostując potencjalnych pracodawców. Nie uważają już, że powinni być wdzięczni za każdą ofertę. Eksperci podkreślają, że to reakcja na wieloletnie praktyki firm, które same w przeszłości nieraz ignorowały kandydatów.

Ghosting, czyli nagłe zerwanie kontaktu bez wyjaśnienia, kojarzył się do tej pory głównie z randkowaniem. Jednak dziś to zjawisko coraz częściej pojawia się także na rynku pracy. Kandydaci, szczególnie ci z młodszych pokoleń, po prostu przestają odpowiadać na wiadomości od rekruterów, ignorują kolejne etapy rekrutacji, a czasem nawet nie pojawiają się w pierwszym dniu pracy.

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Number Barn, 41 proc. przedstawicieli pokolenia Z oraz 37 proc. milenialsów przyznaje się do ghostowania pracodawców. Wśród starszych pokoleń – pokolenia X i baby boomers – ten odsetek jest znacznie niższy, odpowiednio 26 proc. i 22 proc. To pokazuje, że nowe pokolenia nie boją się radykalnych decyzji i coraz śmielej dyktują warunki na rynku pracy.

Ghosting w środowisku pracy. Skąd to się bierze?

Eksperci podkreślają, że ghosting w rekrutacji nie wziął się znikąd. Przez lata to pracodawcy ignorowali kandydatów – nie odpisywali na ich zgłoszenia, nie informowali o wynikach rekrutacji, a często nawet nie odzywali się po rozmowie kwalifikacyjnej. W efekcie dzisiejsi młodzi pracownicy uznali, że nie muszą stosować się do dawnych zasad i zaczęli odpłacać tym samym.

– Pokolenie Z nie ghostuje pracodawców bez powodów – podkreśla Bryan Driscoll, konsultant HR, cytowany przez Newsweeka. Jego zdaniem to naturalna konsekwencja zmiany podejścia do pracy. – Firmy od dawna zakładały, że kandydaci powinni być wdzięczni za każdą szansę. Teraz młodzi ludzie mają więcej możliwości i nie tolerują takiego traktowania – dodaje.

Zrozumiały trend?

Nie wszyscy pracodawcy są jednak w stanie zaakceptować nową rzeczywistość. Niektórzy czują się rozczarowani i sfrustrowani brakiem lojalności ze strony młodych kandydatów.

– Jako pracodawca uważam ten trend zarówno za głęboko niepokojący, jak i całkowicie zrozumiały – przyznaje Kevin Thompson, ekspert finansowy i dyrektor generalny 9i Capital Group. Zwraca uwagę, że pokolenie Z dorastało w czasach wielkich kryzysów finansowych i nieufności wobec korporacji. Wychowani w cieniu ruchu Occupy Wall Street, widzieli, jak ich rodzice byli traktowani przez firmy i nie chcą powtarzać ich błędów.

Jak firmy mogą sobie z tym radzić?

Pracodawcy muszą dostosować się do zmieniających się realiów, jeśli chcą przyciągnąć młode talenty. Transparentność procesu rekrutacyjnego, szybka komunikacja i szacunek do kandydatów to kluczowe elementy, które mogą ograniczyć zjawisko ghostingu.

Firmy powinny również zwrócić większą uwagę na budowanie pozytywnej kultury organizacyjnej. Młodzi pracownicy nie szukają jedynie dobrze płatnej pracy – oczekują też wartości, które są zgodne z ich przekonaniami.

Nowe pokolenie, nowe zasady

Ghosting w rekrutacji to znak czasów. Pokolenie Z pokazuje, że nie zamierza stosować się do starych reguł, jeśli nie widzi w nich sensu. Choć dla wielu pracodawców może to być frustrujące, warto zastanowić się, co doprowadziło do tej zmiany i jak można lepiej dostosować procesy rekrutacyjne do nowych realiów. Rynek pracy ewoluuje, a wraz z nim zmieniają się oczekiwania i podejście kolejnych pokoleń.

Źródło: Newsweek

Przeczytaj też: Urlop na żądanie pracownika. Ile dni przysługuje w 2025 roku i kiedy można z niego skorzystać?

CZEGO POKOLENIE Z NAUCZY BOOMERÓW? O ZMIERZCHU. LIFE COACHING TO ZŁO! | Marta Niedźwiecka - Mellina