Gatta na skraju upadłości. Wszystko przez pandemię koronawirusa
Chodzi o firmę Ferax ze Zduńskiej Woli, która zajmuje się produkcją rajstop i bielizny. Klientom szerzej znana jest pod marką Gatta. Ta na polskim rynku istnieje już od prawie 30 lat. W październiku ubiegłego roku obchodziła swoje 27. urodziny. Wiele wskazuje na to, że kolejnych może już nie doczekać. Wszystko przez pandemię koronawirusa i związane z nią obostrzenia. Problemy Gatty pogłębiły się, gdy w Polsce wprowadzono lockdowny.
Gatta zamknie swoje sklepy?
Jak podaje Business Insider, sytuacja Gatty jest ciężka od pewnego czasu. W połowie stycznia sąd przychylił się do wniosku walczącej o przetrwanie firmy i ogłosił sanację. Co to oznacza? Nie jest to likwidacja, ale ochrona przed wierzycielami. Dłużnicy nie mają prawa do zajęć komorniczych oraz zajmowania rachunków bankowych. Firma zyskała czas na przeprowadzenie restrukturyzacji, by móc wyjść na prostą.
Ta pozytywna decyzja pozwoli firmie realizować sprzedaż na dotychczasowych zasadach. Zarówno sklepy stacjonarne, jak i sklep internetowy działają płynnie, codzienna sprzedaż oraz wysyłki są realizowane zgodnie z zamówieniami. Klienci mają stały i swobodny dostęp do pełnej oferty produktowej, a także bez przeszkód mogą korzystać m.in. z prawa do reklamacji czy zwrotu zakupionego towaru - mówi Małgorzata Barton, menadżer ds. marketingu w Ferax Sp. z o.o. cytowana przez Business Insider.
Co dalej z Gattą? Czy nie kupimy już jej produktów?
Gatta swoje wyroby produkuje w Polsce, w zakładach w Zduńskiej Woli. Firma zatrudnia prawie 1,4 tysiąca osób. Oprócz bielizny w swojej ofercie ma również sukienki, spódnice, bluzki, body, swetry, bluzy, spodnie czy legginsy. W Polsce mamy 130 sklepów Gatty. Wyroby firmy trafiają m.in. do Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych.