Ślub tylko w miesiącu z "R" w środku
Rzekomo zawarcie małżeństwa jest zależne od jednej litery. Skąd takie założenie? Okazuje się, że na gruncie polskim pojawiło się to jako kalka z Hiszpanii. W tym gorącym kraju, kiedy to miesiące letnie nie pozwalały na zabawy, mieszkańcy po "obrobieniu się w polu" dopiero na jesieni mogli w praktyce zawierać związku małżeńskie i wyprawiać huczne imprezy. Tak się złożyło, tłumaczenia miesięcy, takich jak maj, czerwiec, lipiec i sierpień nie zawierają literek "R". Pozostałe, w podczas których odbywały się wesela, posiadają tę szczęśliwą literę. W Polsce uznano, że Hiszpanie zrezygnowali z tych letnich okresów właśnie ze względu na brak tego znaku alfabetu. Skutek? Sierpień, czerwiec i wrzesień są najbardziej obleganymi miesiącami ślubnymi.