Franciszek był ostatnim papieżem? Ta legenda mówi o końcu świata

Bazylika za murami – spłonęła, gdy zabrakło miejsca na portret

Bazylika św. Piotra za murami to jeden z najstarszych kościołów. Zwrot „za murami” oznacza, położenie świątyni, za murami obronnymi Rzymu. Obecna bazylika jest odbudowana po wielkim pożarze, który miał miejsce w 1823 roku. W niej, a dokładnie wzdłuż górnego brzegu ścian naw znajduje się pas medalionów, które przedstawiają portrety papieży od św. Piotra do Franciszka. Legenda głosi, że gdy zabraknie miejsc na kolejny portret nastąpi koniec świata. W przeszłości zdarzyło się to tylko raz, gdy zabrakło medalionu dla następcy Piusa VII. Co prawda, koniec świata nie nastąpił, ale 15 lipca 1823 roku świątynia spłonęła w wielkim pożarze. Gdy papieżem był Jan Paweł II, kazał on dorobić kilka dodatkowych miejsc 

Proroctwo Malachiasza 

Do legendy o bazylice św. Piotra za murami nawiązuje proroctwo św. Malachiasza, irlandzkiego biskupa, który został wyniesiony na ołtarze w 1190 roku przez papieża Klemensa III. Legenda mówi, że podczas pierwszej pielgrzymki biskupa do Rzymu, duchowny ujrzał mury Wiecznego Miasta i padł na kolana. W swojej wizji zobaczył wszystkich papieży aż po koniec świata i Sąd Ostateczny.  

Św. Malachiasz spisał listę 112 papieży, jednak nie użył ich imion, a skojarzeń i szczególnych wydarzeń z ich pontyfikatów, które zapamiętał ze swojej proroczej wizji.

"W czasie najgorszego prześladowania Świętego Kościoła Rzymskiego, na tronie zasiądzie Piotr Rzymianin, który będzie paść owce podczas wielu cierpień, po czym miasto siedmiu wzgórz zostanie zniszczone i straszny Sędzia osądzi swój lud. Koniec" - brzmi proroctwo świętego Malachiasza. 

Franciszek był "Petrus Romanus"? 

Według wielu uczonych, którzy próbowali rozszyfrować proroctwo już Jan Paweł II krył się pod nazwą „De Labore Solis”, czyli „Od pracy słońca”. Kolejny papież, czyli Benedykt XVI określony został jako „Gloria Olivae” czyli „Chwała oliwki”. Tutaj pojawia się skojarzenie, które nawiązuje do symboli zakonu św. Benedykta, czyli do gałązki oliwnej. W proroctwie Benedykt zajmuje przedostatnie miejsce, a po nim na tronie zasiąść miał „Petrus Romanus”. 

 „Petrus Romanus” oznacza papieża, który między innymi ma pochodzić z Włoch, bądź ma być czarnoskórym. Jak wiadomo, Franciszek, czyli Jorge Bergoglio urodził się w Argentynie, jednak jego ojciec był imigrantem z Włoch, urodzonym w Turynie. Co więcej, generał jezuitów bywa potocznie nazywany „czarnym papieżem”, a Franciszek jest pierwszym jezuitą na Tronie Piotrowym.  

Proroctwo św. Malachiasza było wielokrotnie podważane. Jednym z głównym argumentów jest ten, który mówi o tym, że proroctwo to jedynie stworzona historia na potrzeby tamtych czasów i wyboru odpowiedniego kandydata na papieża. Do tej pory nikomu nie udało się wytypować kolejnego papieża na podstawie spisanego proroctwa.