GWIAZDY

Elisabeth Moss to jedna z najbardziej lubianych aktorek. Mało kto wie, że gwiazda "Opowieści podręcznej" skrywa też mroczny sekret

Finałowy sezon "Opowieści podręcznej" przyciągnął uwagę widzów na całym świecie. Elisabeth Moss, od lat wcielająca się w postać June Osborne, pojawiła się na premierze jako świeżo upieczona mama. Tym razem jednak to nie tylko jej rola skłania do dyskusji, lecz także przynależność aktorki do Kościoła Scjentologicznego – organizacji, którą od lat otaczają liczne kandale i kontrowersje.

"Opowieść podręcznej" to serial, który od premiery w 2017 roku wzbudza silne emocje – szczególnie wśród kobiet. Produkcja oparta na powieści Margaret Atwood ukazuje dystopijną wizję Stanów Zjednoczonych, gdzie prawa kobiet zostały brutalnie ograniczone, a płodne osoby zmusza się do rodzenia dzieci dla bezdzietnych par. Główna bohaterka – June Osborne – z czasem staje się symbolem oporu wobec systemu, który usprawiedliwia przemoc religijną ideologią.

Elisabeth Moss gra tę rolę już ósmy rok. Jej postać przeszła długą drogę: od uległej podręcznej, przez buntowniczkę, po liderkę ruchu oporu. Teraz, w finałowym sezonie, historia June dobiega końca, a serial – uznawany przez wielu za proroczy – domyka wątki, które niepokojąco rezonowały z realiami współczesnej Ameryki.

Dyplomatyczne milczenie?

Mimo że serial wielokrotnie był interpretowany jako komentarz do politycznej sytuacji w USA – zwłaszcza po unieważnieniu wyroku Roe vs. Wade w 2022 roku – Moss konsekwentnie unikała publicznych deklaracji w tej sprawie. Choć deklaruje się jako feministka, nie wypowiadała się podczas protestów, w których kobiety wychodziły na ulice ubrane jak bohaterki serialu.

Scjentologia w tle

Duże zainteresowanie wzbudza fakt, że Elisabeth Moss od dziecka związana jest z Kościołem Scjentologicznym. Organizacja, do której należą również inne znane postacie z Hollywood, od lat budzi kontrowersje ze względu na swoją strukturę, wpływ na członków oraz sposób działania.

Scjentologia została założona w połowie XX wieku przez pisarza science fiction Rona L. Hubbarda. Jej podstawą jest przekonanie, że ludzie to nie tylko ciała, ale przede wszystkim "thetany" – duchowe istoty, które mogą osiągnąć pełnię świadomości i wolności przez kosztowne kursy i terapie.

Choć oficjalnie przedstawia się jako religia oferująca duchowy rozwój, organizacja była wielokrotnie oskarżana o manipulację, zastraszanie, izolowanie członków od rodzin i stosowanie przemocy psychicznej. Wielu byłych scjentologów opowiada o kontroli, wykorzystywaniu informacji z prywatnych sesji oraz presji finansowej.

Dystans autorki

Margaret Atwood, autorka literackiego pierwowzoru, dystansuje się od ocen dotyczących wiary Moss. Zwraca uwagę, że to nie przekonania aktorki są istotne, lecz struktura władzy w organizacji religijnej, do której należy. Wspomina też o kontrowersyjnych teoriach założyciela Kościoła – Rona L. Hubbarda – które dla wielu są trudne do zaakceptowania.

Skąd te kontrowersje? Niektórzy zarzucają aktorce, że choć uważa się za obrończynię praw kobiet i taką postać właśnie gra w serialu, prywatnie od lat jest podporządkowana organizacji opartej na manipulacjach i ograniczaniu wolności jej członków.

Choć Elisabeth Moss niechętnie komentuje swoją wiarę, jej rola w "Opowieści podręcznej" nie traci na sile. Finałowy sezon serialu to nie tylko zakończenie jednej z najmocniejszych historii ostatnich lat, ale też moment, w którym na nowo rozbrzmiewa dyskusja o granicach między fikcją a rzeczywistością.

10 zaskakujących faktów ze Squid Game | To się kręci