Gubernator obwodu saratowskiego Roman Busargin potwierdził, że doszło do "incydentu na obiekcie wojskowym". Dodał, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców, a infrastruktura cywilna nie została uszkodzona.
Rosyjski resort obrony twierdzi, że zginęli trzej wojskowi z personelu technicznego bazy, na których spadły odłamki ukraińskiego drona; bezpilotnik miał zostać zestrzelony przez rosyjską obronę przeciwlotniczą.
Ukraińskie i rosyjskie media podawały wcześniej, że po północy w bazie wojskowej koło miasta Engels, około 800 kilometrów od granicy z Ukrainą, słychać było wybuchy.
Baza lotnicza w pobliżu miasta Engels, w obwodzie saratowskim, jest wykorzystywana przez rosyjskie wojska do atakowania celów cywilnych na Ukrainie. Z lotniska startują strategiczne bombowce Tu-95, które następnie wystrzeliwują rakietowe pociski manewrujące na sąsiedni kraj.