Sen jest jedną z najważniejszych funkcji życiowych. Podczas tej czynności organizm ma szansę do pełnej regeneracji i prawidłowego odpoczynku. Eksperci przekonują, że regularny sen i do tego jeszcze odpowiednio długi, dba o właściwą politykę hormonalną i metabolizm. Według najnowszych badań minimalna liczba godzin, jaką powinniśmy przeznaczyć na odpoczynek w nocy to siedem. Jeśli do tego zadbamy o to, aby ustrzec się przed jedzeniem bezpośrednio przed pójściem spać, a przed zamknięciem oczu pomyślimy o wyciszeniu przykładowo przy książce, ograniczając tym samym promieniowanie z telewizji, komputerów i telefonów komórkowych, to ta czynność może zdziałać cuda.
Dotychczas przekonywano również o zbawiennym wpływie drzemki w ciągu dnia na nasze samopoczucie. Miała ona chociażby obniżać ciśnienie krwi, zmniejszać poziom odczuwanego stresu, pobudzać kreatywność i przede wszystkim dostarczać organizmowi energii na drugą część dnia.
Według najnowszych badań opublikowanych w czasopiśmie „Alzheimer’s and Dementia” wzmożona chęć pójścia na drzemkę w ciągu dnia jest wyraźnym sygnałem ostrzegawczym starzenia się organizmu. Najgorsze, że może również potęgować postępowanie zaburzeń neurologicznych. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego dowiedli w swoim badaniu, że osoby starsze (w eksperymencie wzięły udział osoby w średnim wieku 81 lat) wraz z wiekiem mają tendencję do dłuższej i częstszej drzemki. A ci, którzy drzemali wielokrotnie, mieli gorsze funkcje poznawcze (charakterystyczne dla choroby), a w następnym roku drzemali wielokrotnie.
Zespół z Uniwersytetu Kalifornijskiego przekonuje, że potrzeba dalszych badań, aby kategorycznie stwierdzić zależność tych dwóch czynników, ale już pierwsze rezultaty są przełomowe i jednocześnie niepokojące.
Źródło: medonet.pl