Dramat pod Ostrołęką. Syn znęcał się nad ojcem, a potem podpalił ich wspólny dom. Prokuratura stawia zarzuty

i

Autor: pixabay, mat. policji

Wydarzenia

Dramat pod Ostrołęką. Syn znęcał się nad ojcem, a potem podpalił ich wspólny dom. Prokuratura stawia zarzuty

2025-04-25 14:25

41-letni Witold C. przez ponad trzy lata znęcał się nad swoim ojcem, a we wrześniu ubiegłego roku podpalił dom, w którym mieszkali razem. W zgliszczach strażacy odkryli zwęglone ciało 77-letniego Stefana C. Teraz sprawą zajmie się Sąd Okręgowy w Ostrołęce – prokuratura skierowała już akt oskarżenia. Szczegóły poniżej.

Pożar, który okazał się zabójstwem

14 września 2024 roku ostrołęcka policja otrzymała dramatyczne zgłoszenie – płonął drewniany dom w miejscowości Wolkowe (gm. Myszyniec w pow. ostrołęckim). W środku przebywał starszy mężczyzna i jego syn. Strażacy, którzy weszli do płonącego budynku, znaleźli zwęglone zwłoki 77-letniego Stefana C.

Podejrzenia od razu padły na 41-letniego Witolda C., syna ofiary. Mężczyzna został zatrzymany kilka godzin później na stacji paliw w Myszyńcu. Trafił do aresztu i usłyszał zarzuty. Jak się później okazało, od lat znęcał się nad swoim ojcem.

Lata przemocy i groźby

Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, Elżbieta Edyta Łukasiewicz, śledztwo wykazało, że przez ponad trzy lata Witold C. znęcał się fizycznie i psychicznie nad ojcem. Robił to najczęściej będąc pod wpływem alkoholu.

- Wielokrotnie wyzywał ojca, kopał 77–letniego mężczyznę po ciele, uderzał pięścią w twarz i głowę, groził zabójstwem i spaleniem – przekazała prokurator.

Według śledczych, oskarżony nie tylko znęcał się nad ojcem, ale spełnił swoje groźby. Wiedząc, że starszy mężczyzna śpi na piętrze, podłożył ogień w części domu, gdzie znajdowały się łatwopalne materiały. Pożar szybko się rozprzestrzenił, a cały budynek spłonął i się zawalił. Stefan C. nie miał szans na ucieczkę.

Winny czy nie? Sąd zbada sprawę

W trakcie przesłuchań Witold C. nie przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia.

- Są one całkowicie sprzeczne ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Z przeprowadzonych badań sądowo–psychiatrycznych wynika, że w czasie popełnienia przestępstw był w pełni poczytalny - poinformowała prok. Łukasiewicz.

Witold C. był już wcześniej wielokrotnie karany – m.in. za pobicia, kradzieże, włamania, rozboje oraz groźby karalne. Teraz grozi mu od 10 lat pozbawienia wolności do dożywocia. Akt oskarżenia trafił już do Sądu Okręgowego w Ostrołęce.

CH czy H? Jak zapiszesz to słowa?
Pytanie 1 z 25
Jak zapiszesz to słowo?
Debata prezydencka 2025