Pożar, który okazał się zabójstwem
14 września 2024 roku ostrołęcka policja otrzymała dramatyczne zgłoszenie – płonął drewniany dom w miejscowości Wolkowe (gm. Myszyniec w pow. ostrołęckim). W środku przebywał starszy mężczyzna i jego syn. Strażacy, którzy weszli do płonącego budynku, znaleźli zwęglone zwłoki 77-letniego Stefana C.
Podejrzenia od razu padły na 41-letniego Witolda C., syna ofiary. Mężczyzna został zatrzymany kilka godzin później na stacji paliw w Myszyńcu. Trafił do aresztu i usłyszał zarzuty. Jak się później okazało, od lat znęcał się nad swoim ojcem.
Lata przemocy i groźby
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, Elżbieta Edyta Łukasiewicz, śledztwo wykazało, że przez ponad trzy lata Witold C. znęcał się fizycznie i psychicznie nad ojcem. Robił to najczęściej będąc pod wpływem alkoholu.
- Wielokrotnie wyzywał ojca, kopał 77–letniego mężczyznę po ciele, uderzał pięścią w twarz i głowę, groził zabójstwem i spaleniem – przekazała prokurator.
Według śledczych, oskarżony nie tylko znęcał się nad ojcem, ale spełnił swoje groźby. Wiedząc, że starszy mężczyzna śpi na piętrze, podłożył ogień w części domu, gdzie znajdowały się łatwopalne materiały. Pożar szybko się rozprzestrzenił, a cały budynek spłonął i się zawalił. Stefan C. nie miał szans na ucieczkę.
Winny czy nie? Sąd zbada sprawę
W trakcie przesłuchań Witold C. nie przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia.
- Są one całkowicie sprzeczne ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Z przeprowadzonych badań sądowo–psychiatrycznych wynika, że w czasie popełnienia przestępstw był w pełni poczytalny - poinformowała prok. Łukasiewicz.
Witold C. był już wcześniej wielokrotnie karany – m.in. za pobicia, kradzieże, włamania, rozboje oraz groźby karalne. Teraz grozi mu od 10 lat pozbawienia wolności do dożywocia. Akt oskarżenia trafił już do Sądu Okręgowego w Ostrołęce.