W poniedziałek szef rządu uczestniczył w otwarciu pneumatycznej strzelnicy sportowej w myszkowskim Zespole Szkół nr 1. Szkoła od 12 lat kształci młodzież w klasach o profilu mundurowym, w zawodach technik logistyk i technik pojazdów samochodowych. 160 tys. zł na wyposażenie strzelnicy pochodziło z dotacji resortu obrony, a 40 tys. zł dołożył samorząd powiatu myszkowskiego.
Morawiecki przypomniał o realizowanym już od kilku lat programie, zakładającym dostępność strzelnic – szczególnie tych nowoczesnych – w każdym powiecie. Wyraził przy tym nadzieję, że zdobyte na strzelnicach umiejętności pozostaną – jak mówił – "tylko i wyłącznie do wykorzystywania na strzelnicach i nigdy nie będą musiały być używane na polu walki, tak jak to dzisiaj dzieje się na Ukrainie".
Życzymy sobie pokoju, ale znamy to rzymskie powiedzenie: jeżeli chcesz pokoju, gotuj się do wojny. Musimy być na tyle silnie uzbrojeni, żeby odstraszać przeciwnika. Nasza armia musi być tak silna, żeby najlepiej nie musiała być nigdy użyta, sprawdzona w boju – a całe społeczeństwo obywatelskie przeszkolone także dzięki takim strzelnicom jak ta w Myszkowie – tłumaczył premier, który podczas poniedziałkowego otwarcia oddał na myszkowskiej strzelnicy celny strzał do tarczy. (...) Polska armia – ona jest na straży; ona jest po to, żeby bronić naszych granic i bronić naszej wolności. Ale wzmocnienie jej działania odbywać się będzie, tak jak do tej pory, przez wzmocnienie społeczeństwa obywatelskiego. Do części społeczeństwa obywatelskiego należy także program, który rozpoczęliśmy już jakiś czas temu – strzelnica w każdym powiecie – dodał Morawiecki.
Polecany artykuł:
Dostęp do broni będzie łatwiejszy? Rząd pracuje nad ustawą
Jak mówił, jednym z elementów szeroko zakrojonego programu budowy i wzmacniania obronności jest umacnianie siły polskiej armii. - Wzmocnienie jej liczebności, a także uzbrojenia. Konstruowanie nowych typów broni, ich produkcja w Polsce, ale także zakup najnowocześniejszej broni za granicą - wymieniał szef rządu.
Zwrócił przy tym uwagę, że dostęp do broni, to kwestia, która musi podlegać reglamentacji, a jej zasady mają być ustalone w specjalnej ustawie dotyczącej dostępu do broni.
Nasi parlamentarzyści w specjalnej ustawie będą pracowali w najbliższych miesiącach nad dostępem do broni. W szczególności dla młodych chłopców, dla panów, trzeba powtarzać tę informację, że dostęp do broni jest przede wszystkim po to, abyśmy byli jako państwo, silne, gotowe - silniejsze i lepiej przeszkolone w użyciu broni – zaznaczył premier.
Morawiecki w kontekście wojny w Ukrainie: "musimy być czujni"
Nawiązując do rosyjskiej agresji na Ukrainę, Morawiecki powiedział, iż wojna przypomniała nam, że "wolność nie jest dana raz na zawsze - i że tak jak pokolenia przed nami musiały walczyć o wolność z bronią w ręku, tak i my musimy być czujni". - Musimy wiedzieć, że ten czas spokoju, być może na dłuższe lata, dłuższy okres - minął. Dzieje się tak za sprawą barbarzyńskiej, niesprowokowanej napaści Rosji na Ukrainę – mówił premier. Przypomniał, że Polska przez długie stulecia była – jak ujął to szef rządu - "pod butem, w niewoli Rosji".
Nie chcemy z powrotem tej niewoli. Odrzucamy ich kolonializm, ich imperializm. Jesteśmy w wolnym kraju i będziemy o naszą wolność zabiegać, będziemy o naszą wolność walczyć - zadeklarował premier. - Jeśli Rosji kiedykolwiek miałoby przyjść do głowy, żeby zaatakować Polskę, to Rosja musi wiedzieć, Kreml musi wiedzieć, że w Polsce jest gotowych 40 mln Polaków stanąć z bronią w ręku, aby bronić swojej ojczyzny - podkreślił szef rządu.
Podczas poniedziałkowej wizyty w Myszkowie Mateusz Morawiecki wziął również udział w odsłonięciu muralu upamiętniającego oficera Armii Krajowej kpt. Jerzego Kurpińskiego ps. Ponury, a także obejrzał jeden z trzech elektrycznych autobusów Pilea, jakie niebawem będą jeździć po drogach powiatu myszkowskiego. Samorządowcy wybrali w przetargu ten polski autobus, oferowany przez ARP. Wart blisko 7,5 mln zł zakup jest dofinansowany z Polskiego Ładu.(