Kiedy wrócimy do normalności? Doradca premiera ds. pandemii COVID-19 nie ma wątpliwości, że sytuacja w najbliższych tygodniach będzie się poprawiać.
- W maju będzie dobrze, będzie nam spadała liczba zakażeń, będzie spadała zdecydowanie liczba chorych w szpitalu i zgonów. Pod koniec maja będziemy mieli 2-3 tysiące zakażeń dziennie - powiedział na antenie TVN24 prof. Andrzej Horban.
Jego zdaniem na spadek zakażeń wpływa to, że coraz więcej osób jest zaszczepionych oraz przeszło już zakażenie. Pewien wpływ na mniejszą liczbę nowych przypadków ma też pogoda. Dlaczego?
- Zaczynamy wietrzyć pomieszczenia. W Polsce panuje przekonanie, że zimą nie otwiera się okien, dlatego stężenie wirusa w pomieszczeniu jest większe, a gdy otworzy się okno to stężenie spada, bo mamy świeże powietrze - przekonuje prof. Horban.
Kiedy otwarcie galerii handlowych, restauracji i siłowni?
Luzowanie obostrzeń już staje się faktem, ale na razie rząd jest ostrożny. Jednak jak przewidują eksperci, szybko spadająca liczba nowych przypadków i zgonów ma sprawić, że już w połowie maja większość branż zostanie ponownie otwarta.
Prof. Horban pytany w TVN24 czy to oznacza, że na koniec maja wrócimy do relatywnej normalności odparł: "Istnieje bardzo duża szansa, że tak będzie".
Z końcem maja ma również zostać zniesiony obowiązek noszenia maseczek na świeżym powietrzu. To oznacza pewną normalność w funkcjonowaniu latem 2021 roku.
Doradca premiera odpowiadał również na pytanie czy czeka nas czwarta fala zakażeń.
- To zależy od nas. Od szczepień, od zachowania społeczeństwa, od tego jak wiele osób przechorowało koronawirusa. Unikniemy czwartej, jesiennej fali w momencie kiedy dużo osób przechoruje. 40 proc. społeczeństwa prawdopodobnie już przechorowało COVID-19 i jeszcze trochę przechoruje. Pozostałe osoby powinny być zaszczepione - stwierdził szef Rady Medycznej przy premierze.
Źródło: TVN24