Coraz więcej krajów myśli, bądź decyduje się już na włączenie w program szczepień trzeciej dawki szczepionki przeciw Covid-19. W Polsce rząd nadal zastanawia się nad takim rozwiązaniem i coraz bliżej do ewentualnej odpowiedzi na pytanie, czy w Polacy będą przyjmować trzecią dawkę, aby w zdobyć jak najwyższą odporność przeciw koronawirusowi. Jeżeli tak się stanie i Narodowy Program Szczepień rozszerzy się to według dra. Roberta Flisiaka, prezesa Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych są grupy osób, które bardziej niż inni będą potrzebować dodatkowej dawki. Ekspert wspomniał, że w Wielkiej Brytanii prowadzone są obecnie zaawansowane rozmowy dotyczące podawania trzeciej dawki szczepionki. - Oni stworzyli plan, które grupy od jesieni zaczną być rozważane do trzeciej dawki szczepienia - mówił dr Flisiak.
Spis treści
CZYTAJ TAKŻE: Trzecia dawka szczepionki przeciw Covid-19. Kolejne kraje zaczną ją podawać
Dla kogo trzecia dawka?
Rząd nadal rozważa rozszerzenie Narodowego Programu Szczepień o kolejną, trzecią dawkę. Do tego pomysłu, który nie tylko w Polsce jest w ostatnim czasie jednym z czołowym tematów odnośnie walki z pandemią odniósł się dr Robert Flisiak.
- Mamy już pierwsze wyniki badań, które pokrywają się z naszymi przypuszczeniami. Tej trzeciej dawki będą potrzebowały niektóre grupy osób, a więc osoby z deficytami odporności czy osoby w podeszłym wieku - powiedział w jednym z wywiadów.
Ekspert wspomniał, że w Wielkiej Brytanii prowadzone są obecnie zaawansowane rozmowy na temat podawania trzeciej dawki. - Oni stworzyli plan, które grupy od jesieni zaczną być rozważane do trzeciej dawki szczepienia - mówił dr Flisiak. Dodał również, że planowane są tam także dodatkowe szczepienie takich grup społecznych jak personel medyczny i osoby zagrożone ciężkim przebiegiem COVID-19.
Dla kogo trzecia dawka? Warto pójść śladem Brytyjczyków
Dr Flisiak chwalił postępowanie Wielkiej Brytanii, która jako pierwsza rozpoczęła szczepienia i przyjęła plan jak najszybszego uodpornienia społeczeństwa pierwszą dawką. Dzięki takiemu podejściu Wielka Brytania jest teraz liderem w Europie pod względem podanych szczepionek. Mimo że w tym kraju notuje się coraz więcej zakażeń to odsetek zgonów jest bardzo niski bo choroba wywołana wirusem jest łagodniejsza. - W Wielkiej Brytanii COVID-19 stał się chorobą, która nie powoduje takiej liczby zgonów i ciężkich przebiegów jak to miało miejsce przy poprzednich falach - powiedział dr Flisiak.