Debata w Końskich
W piątek wieczorem w Końskich odbyły się dwie debaty kandydatów na prezydenta. W drugiej z nich, emitowanej przez TVP, TVN i Polsat udział wzięło 8 kandydatów:
- prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski (KO),
- popierany przez PiS prezes IPN Karol Nawrocki,
- Magdalena Biejat (Nowa Lewica),
- Maciej Maciak (lider Ruchu Dobrobytu i Pokoju),
- Szymon Hołownia (Trzecia Droga),
- Marek Jakubiak (Wolni Republikanie),
- Krzysztof Stanowski (dziennikarz)
- Joanna Senyszyn (b. posłanka SLD)
Ośrodek Res Futura analizując media społecznościowe w ciągu 12 godzin od rozpoczęcia tej debaty, wyliczył, że przekaz związany z wydarzeniem wygenerował w internecie ponad 1 miliard zasięgu. Miało się to przełożyć na ponad 250 tysięcy unikalnych wzmianek – średnio ponad 20 tysięcy wpisów na godzinę, co odpowiada jednemu nowemu komentarzowi lub cytatowi co 3 sekundy.
"Biorąc pod uwagę liczbę użytkowników internetu w Polsce (około 25 milionów), treści dotyczące debaty dotarły średnio 40 razy do każdego aktywnego internauty w tym czasie. Realne nasycenie ekspozycji wyniosło ponad 12 produkcji na osobę w ciągu pierwszych 8 godzin od rozpoczęcia transmisji. Średnie tempo ekspozycji wyniosło 83 miliony kontaktów na godzinę, co czyni tę debatę najsilniejszym politycznym impulsem w social media w historii Polski" - oceniają twórcy opracowania.
Res Futura ocenia, że przeciętny użytkownik internetu zetknął się z debatą co najmniej kilkanaście razy - nawet jeśli nie kliknął, nie skomentował ani jej nie obejrzał. Debata osiągnęła najwyższy wynik wyszukiwania w Google Trends w naszym kraju i "stała się nie tylko wydarzeniem politycznym, ale elementem środowiska informacyjnego".
"Od 2015 roku media społecznościowe w Polsce wzmacniały przekaz oparty na konflikcie i spolaryzowanym układzie partyjnym. Treści zbudowane na zasadzie +albo my, albo oni+ osiągały największe zasięgi, a kandydaci PiS i KO korzystali z mechanizmu napędzanego przez strach, opozycję i lojalność wobec szyldu" - czytamy.
Z analizy Res Futura wynika, że po raz pierwszy od co najmniej dekady dwie główne siły polityczne muszą szukać głosów w centrum, u niezdecydowanych i krytycznie nastawionych, gdyż "stare strategie polaryzacyjne przestają działać, a komentarze społecznościowe to sygnalizują bardzo wyraźnie".
"Komentarze masowo odrzucały przekaz oparty na strachu i polaryzacji. Większość użytkowników nie chciała wybierać między +mniejszym złem+, tylko szukała alternatyw. Zarówno KO, jak i PiS utraciły monopol na uwagę. Kandydaci tych partii byli najczęściej komentowani, ale też najczęściej krytykowani. Ich treści nie generowały trwałego zaangażowania" - czytamy.
W analizie Res Futura ocenia, że wybory 2025 będą pierwszymi, w których o wyniku zdecydują nie twarde elektoraty, ale ci, którzy przez lata stali z boku, czyli wyborcy "zmęczeni konfliktem, kalkulacją i sztucznością". "Dziś chcą polityka, który nie gra roli, tylko mówi do nich normalnie i nie boi się wybrać strony" - dodaje.
Fundacja Europejski Kolektyw Analityczny Res Futura zajmuje się badaniami, analityką i doradztwem w obszarze bezpieczeństwa informacyjnego oraz ochrony danych w przestrzeni cyfrowej.
Wybory prezydenckie 2025 - data
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja, a ewentualna druga tura - 1 czerwca.
Chaos w Końskich. Dwie debaty prezydenckie, tłumy ludzi na rynku, zdjęcia: