Atak na białoruskie koleje przypuściła grupa Belarusian Cyber-Partisans. Hakerzy m.in. zaszyfrowali serwery oraz uniemożliwili dostęp do baz danych.
Sprawcy ataku żądają wypuszczenia 50 więźniów politycznych, wycofania rosyjskich wojsk z Białorusi a także wstrzymania przygotowań do agresji na Ukrainę. Jak powiedziała mediom rzeczniczka grupy, głównym celem ataku było zablokowanie transportu rosyjskich wojsk przez terytorium Białorusi.
W wyniku ataku, białoruska kolej została całkowicie sparaliżowana - informuje portal obserwatorlogistyczny.pl. Jest to możliwe dzięki wysokiej komputeryzacji, która wprowadzona została w wyniku rozwoju chińskiego nowego Jedwabnego Szlaku.
Aleksandr Łukaszenka, przywódca Białorusi oświadczył w poniedziałek, że sytuacja na granicy z Ukrainą ciągle się pogarsza.
Rosja i Białoruś mają przeprowadzić w dniach 10-20 lutego manewry m.in. w pobliżu granicy z Ukrainą. O ich zorganizowaniu Putin i Łukaszenka zdecydowali w grudniu. W poniedziałek białoruski lider przekonywał, że o manewry ogłoszono „już dawno” i są to „regularne przedsięwzięcia dla armii obu krajów”. Na granicy południowej, czyli – z Ukrainą – ma być, jak powiedział Łukaszenka, „rozmieszczony cały kontyngent białoruskiej armii”.
- I to nie jest związane z żadną okupacją - oświadczył Łukaszenka. - Po prostu chcemy bronić swojej południowej granicy.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!