Na początku 2021 roku roczna stopa inflacji w Polsce oscylowała blisko poziomu 2,5%. W maju wynosiła już 4,7%, we wrześniu 5,9%, a w październiku 6,8%. Właśnie wtedy Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na pierwszą podwyżkę stóp procentowych, co już było dla Polaków przykrą wiadomością. Stopa referencyjna wzrosła bowiem z 0,1 do 0,5%. W listopadzie GUS wskazał na przyspieszenie inflacji do 7,7%, w efekcie czego stopę główną ponownie podniesiono - aż do 1,25%!
Czy w związku z tym, powinniśmy się zastanowić nad tym, co zrobić ze swoimi oszczędnościami w 2022 r.? Niektórzy twierdzą, że tak. Inflacja bowiem jest jednym z głównych czynników, która osłabia naszą walutę. Jak informuje portal najlepszekonto.pl, składa się na to jeszcze: tempo wzrostu gospodarczego, bilans handlowy, poziom zadłużenia czy ogólnoświatowa sytuacja gospodarcza. W krótszym terminie znaczenie mają jeszcze działania spekulantów, a nawet wypowiedzi prezesa banku centralnego czy szefa rządu.
Oszczędzanie złotówek w obcej walucie. Dzięki temu - nie stracisz
Inflacja w Polsce jest i w 2022 r. też będzie. Odczuwać to będzie zarówno przeciętny Kowalski robiąc zakupy, jak i poważny przedsiębiorca. Choćbyśmy chcieli tego uniknąć - nie do końca mamy na to wpływ. Jeżeli wzrost cen przekracza tą "bezpieczną" granicę - osłabia się waluta i spada jej wartość względem innych.
Wiele osób preferuje oszczędzanie w walutach obcych. Ale pojawia się pytanie: w której najlepiej? Pierwszym wyborem, który się nasuwa, jest amerykański dolar, który na rynku wciąż jest uznawany za najbardziej stabilną i bezpieczną walutę.
Sporym zaufaniem, podobnie jak dolar, cieszy się także euro. Pieniądz emitowany przez Europejski Bank Centralny posiada ponad 20-procentowy udział w światowym handlu oraz w globalnych rezerwach walutowych. Euro ma aż 57% udział w koszyku walut wchodzących w skład indeksu dolara. Oznacza to, że nabywając walutę europejską niejako zakładasz jednocześnie osłabienie amerykańskiej. Ponieważ trudno jest przewidzieć, czy to się rzeczywiście wydarzy, dla wielu osób rozsądne będzie przechowywanie oszczędności w obydwu walutach - czytamy na najlepszekonto.pl.
Frank szwajcarski to kolejna bardzo mocna i bezpieczna waluta, która jeszcze nieco ponad 20 lat temu, jako ostatnia na świecie, była powiązana ze złotem. Warto przy tym dodać, że od tamtego czasu o blisko dwukrotnie umocniła się względem waluty amerykańskiej.
Na uwagę zasługują także korony norweskie. Ten system walutowy uważany jest za jeden z najstabilniejszych i najbardziej płynnych na świecie. Duża w tym zasługa ogromnych przychodów ze sprzedaży ropy naftowej i gazu ziemnego, dzięki którym norweski rząd nie ma najmniejszych problemów z obsługą swojego zadłużenia, a lokalne banki wręcz narzekają na nadmiar gotówki.
Eksperci związani z rynkiem walutowym za dość stabilne uważają również takie waluty, jak: funt brytyjski, jen japoński czy dolary: australijski, kanadyjski, singapurski czy hongkoński. Tutaj jednak na uwadze trzeba mieć to, że są to nominały dosyć specyficzne i trzeba mieć większe doświadczenie, aby w nie inwestować.
Gdzie oszczędzać w obcej walucie?
Opcji oszczędzania w obcej walucie jest sporo. Mowa tutaj o założeniu rachunku walutowego w banku. Jest ich na rynku naprawdę sporo i można wybrać ten najbardziej odpowiedni. Inną formą może być trzymanie oszczędności w portfelu elektrornicznym. Pieniądze można przechowywać również w domowy sejfie.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]!