Minister Czarnek mówił, że nauczanie zdalne było zawsze przykrą koniecznością, która podczas pandemii zapewnia jednak minimum bezpieczeństwa dzieciom i młodzieży.
"Przykrą dlatego, że zdalne nauczanie bardzo ogranicza możliwości przekazywania wiedzy i wychowania" – zaznaczył. "Czwarta fala nas na razie do tego nie zmusza. Co będzie w kolejnych dniach, tygodniach i miesiącach, także w obliczu nowej odmiany koronawirusa, tego nie jestem w stanie powiedzieć" – dodał.
Minister Edukacji podkreślił również, że nie ma teraz planów zmiany przepisów funkcjonowania szkół podczas pandemii. Blisko 90 proc. dzieci i młodzieży uczy się obecnie w trybie stacjonarnym.
Polecany artykuł:
Minister wyjaśnił, że na uczelniach rektorzy autonomicznie podejmują decyzje o nauczaniu zdalnym uwzględniając sytuację w poszczególnych w miasta, a w szkołach jest sprawdzony system, który – jak tłumaczył – powoduje wyłączanie klas lub placówek objętych kwarantanną. Według danych ministerstwa na 22 tys. placówek oświatowych takie wyłączenia dotyczą obecnie ok. 300 szkół.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!