Co najmniej 200 tys. ludzi straci pracę
- Wszystko dlatego, że blisko 20 tys. lokali nie dostało pomocy od rządu - mówi Sławomir Grzyb z Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej. - Najważniejszą rzeczą jest pomoc tym, którzy zostali pominięci i wykluczeni z tych dwóch ustaw pomocowych - czyli tarcza 6.0 i PFR 2, bo rząd wie dokładnie - może z dokładnością co do jednego lokalu gastronomicznego stwierdzić przy pomocy sanepidu, kto pomocy nie dostał - dodaje.
Skomplikowane procedury
Problemem jest nie tylko brak pomocy ze strony rządu, ale też skomplikowane procedury przy składaniu wniosków o pomoc.
- Na pewno, jestem przekonana, że duży procent upadnie. Bo po pierwsze - pomoc jest niewystarczająca. Po drugie - wypełnienie wniosku do Urzędu Pracy o 5 tysięcy dla mikroprzedsiębiorcy, kogoś, kto nie jest mocny w internecie, nie umie się dobrze poruszać w mediach elektronicznych - naprawdę to jest bardzo trudne - mówi Pani Jola, restauratorka z Warszawy.
Izba wyliczyła, że z powodu pandemii polska gastronomia straciła w ubiegłym roku ok. 30 miliardów złotych.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!