Zgodnie z zapowiedziami ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, jeżeli trend (spadkowy epidemii-PAP) będzie obserwowany w najbliższych dniach, to zakładamy, że do końca przyszłego tygodnia, po rekomendacjach przedstawionych przez ministra panu premierowi, zapewne zechcemy ogłosić to, co będzie miało miejsce w marcu i zapewne będzie to schodzenie z pewnych obostrzeń - powiedział mediom rzecznik resortu zdrowia.
Zaznaczył, że nie należy spodziewać się zniesienia od 1 marca obowiązku zasłaniania ust i nosa maseczką.
W maseczkach na razie jeszcze na pewno zostaniemy, ale z części obostrzeń będzie można zejść, zważywszy na to, że trend spadkowy jest w naszym kraju cały czas obserwowany – stwierdził Andrusiewicz. - Widzimy również to, co dzieje się na świecie, w innych państwach, które zapowiadają stopniowe luzowanie obostrzeń; nie jesteśmy ani w czołówce, ani na końcu stawki, raczej w środku państw, które zapowiadają pewne luzowanie - ocenił.
Polecany artykuł:
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia podkreślił, że "schodzimy z piątej fali", jednak szczepienia wciąż są bardzo ważne.
Mimo że schodzimy z piątej fali epidemii, szczepienia nadal są bardzo ważne. Jeżeli obserwujemy, że coraz więcej dzieci mamy zaszczepionych - dzieci w wieku 12-17 lat ponad milion, a w wieku 5-11 lat w granicach 600 tys. – to widzimy też, jak spada wskaźnik dzieci zakażonych – podał Andrusiewicz na briefingu w Warszawie.
Zwrócił uwagę, że jeszcze w połowie stycznia 20 proc. notowanych zakażeń dotyczyło osób niepełnoletnich.
Dzisiaj po postępującym procesie szczepień, który oczywiście mógłby być szybszy, obserwujemy, że udział dzieci w grupie zakażonych spada poniżej 15 proc. To jest efekt szczepień – mniej dzieci zakażanych, mniej dzieci chorych, mniej dzieci trafiających do szpitala – podkreślił. Zaznaczył, że powikłania pocovidowe u dzieci mogą być szczególnie dotkliwe.
Więc mimo że schodzimy z piątej fali, serdecznie zachęcam, tak jak i minister zdrowia, do korzystania ze szczepień. Pamiętajmy, że szczepienia ratują nas przed pobytem w szpitalu. Pamiętajmy, że jeżeli jesteśmy zaszczepieni to powikłanie po koronawirusie mniej nam zagrażają – zaznaczył
Polecany artykuł: