Spis treści
- Skrócony tydzień pracy? Chce tego Lewica
- Do ministerstwa trafiają wnioski
- Ministerstwo analizuje możliwość skróconego czasu pracy
Skrócony tydzień pracy? Chce tego Lewica
Obecnie w Polsce standardowy czas pracy wynosi 40 godzin tygodniowo, czyli 8 godzin przez pięć dni w tygodniu. O projekcie dotyczącym wprowadzeniu 4-dniowego tygodnia pracy mówił w ubiegłym roku współprzewodniczący Nowej Lewicy – Robert Biedroń – w rozmowie z portalem Polskie Radio 24.
- Jesteśmy społeczeństwem jednym z najbardziej zapracowanych w Europie. Jako Lewica składaliśmy już taki projekt w poprzedniej kadencji. I złożymy ponownie ten projekt, szczególnie, że Donald Tusk do tego postulatu odnosił się dosyć życzliwie – przyznał. Jak dodał: - Zrobili to Hiszpanie, testują to Niemcy. Taki jest dzisiaj trend, że odchodzi się od tego 40-kilkugodzinnego tygodnia pracy.
Do ministerstwa trafiają wnioski
W połowie maja 2024 roku do resortu pracy trafiła petycja o prowadzenie 4-dniowego systemu pracy. Według autora, takie rozwiązanie ma przynieść licznie korzyści dla pracowników, pracodawców i całego społeczeństwa.
Jedną z korzyści ma być zmniejszenie poziomu stresu i poprawy ogólnego zdrowia psychicznego i fizycznego pracowników. A to z kolei ma pozwolić na więcej czasu na m.in. aktywność fizyczną i spędzanie czasu z rodziną.
- Wprowadzenie bardziej elastycznego i ludzkiego systemu pracy może sprawić, że Polska stanie się atrakcyjniejszym miejscem dla inwestorów zagranicznych, którzy coraz częściej zwracają uwagę – czytamy w oficjalnym piśmie.
Kolejny wniosek w tej sprawie trafił do ministerstwa w drugiej połowie grudnia ubiegłego roku. Kamil Antończak, za pośrednictwem rzecznika praw obywatelskich Marcina Wiącka podkreśla, że zwiększenie minimalnego wymiaru nieprzerwanego odpoczynku tygodniowego przysługującego pracownikom z obecnych 35 godzin (obejmujących jeden dzień wolny plus odpoczynek dobowy) do 59 godzin (obejmujących dwa pełne dni wolne plus odpoczynek dobowy).
- W dobie rosnącej liczby przypadków wypalenia zawodowego, problemów ze zdrowiem psychicznym oraz trudności w zachowaniu równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, pracownicy potrzebują więcej czasu na regenerację organizmu oraz spędzenie czasu z bliskimi – przyznaje Kamil Antończak.
Na pismo odpowiedziało ministerstwo. A w nim możemy przeczytać, że „zgodnie z art. 133 § 1 Kodeksu pracy pracownikowi przysługuje w każdym tygodniu prawo do co najmniej 35 godzin nieprzerwanego odpoczynku, obejmującego co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego”.
Ministerstwo analizuje możliwość skróconego czasu pracy
Dr Jakub Szmit, Dyrektor Departamentu Prawa Pracy przyznaje w odpowiedzi na petycję Kamila Antończaka, że ministerstwo rodziny, pracy i polityki społecznej prowadzi analizy dotyczące skróconego czasu pracy. Chodzi m.in. o to, jak skrócony czas pracy wpłynie na bezpieczeństwo i higienę pracy i zdrowie pracownika.
- Na podstawie wyników wszystkich badań będą przygotowane optymalne rozwiązania, które pozwolą wyjaśnić, czy najlepszym rozwiązaniem byłoby skrócenie czasu pracy z przeciętnie 40 godzinowego w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy do 35 godzin, czy wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy – przyznaje.
Jak podkreśla, konieczna jest również ocena skutków wprowadzenia takiego rozwiązania. Mowa o m.in. sektorze finansów publicznych oraz rynku pracy.
ZOBACZ TAKŻE: Nowe lokale w centrum Lublinie