Ceny prądu w Polsce idą w górę. Wzrost kosztów możemy dotkliwie odczuć ponieważ ceny poszybują nawet o kilkadziesiąt procent! Oprócz największych dostawców energii w Polsce istnieją również firmy, które pośredniczą w sprzedaży energii. Jeżeli korzystamy z usług takiej firmy możemy nie odczuć wzrostów cen. Możemy, ale nie musimy, bo kluczowa w tej sytuacji jest umowa! - Ze względu na bardzo ostry skok giełdowych cen energii elektrycznej spodziewam się, że sprzedawcy energii, którzy nie zabezpieczyli wcześniej swoich pozycji na rynku, będą szukać sposobów na odstąpienie od umów z klientami, aby nie dopłacać do nich lub wręcz nie zbankrutować, a z takimi sytuacjami mieliśmy już do czynienia na przełomie 2018 i 2019 r., podczas pierwszej fali wzrostów – komentuje dla Business Insider Bartłomiej Derski, ekspert ds. energetyki z portalu WysokieNapiecie.pl. Co zrobić w takiej sytuacji? Czy możemy nie zgodzić się na podwyżkę cen za prąd?
CZYTAJ TAKŻE: Trzej Królowie z... przepustką Covid-19? NOWY POMYSŁ na tegoroczne szopki!
Ten szczegół może uratować cię od podwyżki cen prądu!
Nie w każdej sytuacji trzeba zgadzać się na wypowiedzenie umowy.
- Kluczowa w takich sytuacjach jest umowa - jeżeli przewiduje ona możliwość wypowiedzenia jej przez sprzedawcę np. z zachowaniem określonego terminu, to jako klient niewiele możemy zrobić. Jeżeli natomiast sprzedawca próbuje wypowiedzieć ją wbrew umowie, możemy oczywiście się bronić, najpierw odpowiadając na jego pismo, a następnie w sądzie, jeżeli to pierwsze nie pomoże - tłumaczy dla Business Insider Bartłomiej Derski, ekspert ds. energetyki z portalu Wysokie Napiecie.
Ekspert dodaje, że duże firmy, które zajmują się sprzedażą raczej zabezpieczają się na taką okoliczność. Jak zaznacza, sprzedawcy energii, którzy zwykle ostrożniej podchodzą do kontraktowania umów z klientami i np. po zawarciu z nimi kontraktu od razu kupują w kontraktach terminowych energię, którą dostarczą odbiorcy.
- Dzięki temu wzrosty cen na rynku giełdowym są dla nich znacznie mniej odczuwalne. W przypadku drobnych odbiorców domowych część umów sprzedaży energii jest jednak skonstruowana tak, że sprzedawca zobowiązuje się sprzedawać Kowalskiemu energię po cenie X, ale w przypadku podwyższenia taryfy przez URE, będzie to wyższa cena, za każdym razem jednak o np. 0,2 proc. poniżej stawek z taryfy. Tak więc nawet klienci, którzy zawarli umowy na 2-3 lata, mogą otrzymać w styczniu pismo o podwyżkach, bo na takie warunki zmiany umowy zgodzili się, podpisując ją - wyjaśnia Derski.
Źródło: Business Insider
Polecany artykuł: