Domówka, a następnie zabawa w klubie, z udziałem premier Finlandii Sanny Marin od kilku dni jest tematem numer jeden w Finlandii. W środę bowiem do sieci trafiły nagrania, na których widać, jak bawi się i tańczy. „Premier w dzikim tańcu”; „Imprezowicze śpiewają, przytulają się. Widać kieliszki i słychać przekleństwa” – opisywał tabloid „Iltalehti”, który opublikował nagranie.
Do samego nagrania odniosła się Sanna Marin. Stwierdziła, że nie ma sobie nic do zarzucenia.
„Tańczyłam, śpiewałam, bawiłam się, robiłam rzeczy legalne” – skomentowała w czwartek rano 37-letnia premier Marin w wywiadzie dla telewizji Yle.
Pojawiły się też domniemania, że kobieta mogła być pod wpływem środków odurzających. Na ten atak również odpowiedziała. Oświadczyła w piątek po południu dziennikarzom, że na imprezie narkotyków nie zażywała i nigdy też tego, nawet w młodzieńczych latach, nie robiła. Poddała się także testom na obecność rzekomych narkotyków. Wyniki mają być znane niebawem.
Z premier Finlandii solidaryzują się kobiety na całym świecie. W sieci zaczyna się pojawiać coraz więcej filmików na których tańczą. Znaleźć je można pod hasztagiem #DanceWithSanna, czyli "Zatańcz z Sanną".
Zdanie premier Finlandii dotyczące tego, że nic złego nie robiła, podzielają także politycy. Mateusz Morawiecki żartobliwie stwierdził, że Sanna Marin ma "powody do radości, gdyż Finlandia niedawno weszła do NATO, a więc jeżeli z tej okazji troszeczkę zakosztowała więcej Finlandii i w związku z tym tańca, to nie ma w tym nic strasznego".
Podobnego zdania jest także burmistrz Jawora Emilian Bera. On sam wrzucił na swojego TikToka, jak bawi się w sobotę na plenerowej imprezie. Stwierdził, że trochę mu brakuje do premier Finlandii, ale liczą się przecież dobre chęci.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!