Białoruś przygotowuje się do wysłania swoich wojsk na Ukrainę – donosi przedstawiciel amerykańskiego wywiadu. W niedzielę (27 lutego) na Białorusi odbyło się referendum, w którym przegłosowano zmiany w konstytucji. Łukaszenko po oddaniu głosu mówił o rozmieszczeniu broni atomowej na terytorium swojego kraju.
Białoruska Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła w nocy z niedzieli na poniedziałek wstępne wyniki referendum w sprawie zmiany konstytucji. Za zmianami opowiedziało się ponad 65 proc. obywateli, a frekwencja wyniosła 78,6 proc. - poinformowano. Przeciwko było 10 proc. głosujących.
Według zapowiedzi władz nowa konstytucja miała ograniczyć władze prezydencką i umożliwić bardziej zrównoważone zarządzanie krajem. Tymczasem zdaniem krytyków projektu zmiany są głównie kosmetyczne, a Łukaszenka zdoła zachować pełną kontrolę nad systemem politycznym.
"Ministrowie obrony UE omówią w poniedziałek plany wspólnego finansowania dostaw broni o wartości 500 mln euro na Ukrainę, w tym broni defensywnej do odpierania sił rosyjskich"
- powiedział szef unijnej dyplomacji.
„Państwa członkowskie muszą dostarczyć tę broń, muszą koordynować to, co robią (...) z tymi zasobami” – dodał Borrell przed wirtualnym spotkaniem ministrów obrony państw UE.
Wojna na Ukrainie - rozmowy na Białorusi [GALERIA]
„Walka jest zacięta, Kijów stawia opór (...), a Rosja płaci wysokie żniwo w liczbie ofiar, ale musimy zapewnić amunicję, musimy zapewnić działa dużego kalibru i sprzęt przeciwpancerny. Również paliwo (...) dla czołgów, dla samolotów. Wszystko to musi być skoordynowane” - zaznaczył Borrell.