Chodzi o kilkunastoosobową grupę obywateli Iraku pochodzenia kurdyjskiego, zatrzymaną 26 marca w pobliżu polsko-białoruskiej granicy. W grupie - jak wynika z informacji Grupy Granica - były dzieci, osoby niepełnosprawne i przewlekle chore.
Czytaj także: Służby białoruskie zaatakowały kamieniami polskie patrole [WIDEO]
Zawiadomienia skierowane przez aktywistów do Prokuratury Rejonowej w Hajnówce dotyczą podejrzenia narażenia życia i zdrowia tych osób przez funkcjonariuszy SG. W zawiadomieniu aktywiści powołali się na informacje medialne, że cała grupa - licząca 18 osób - trafiła do placówki SG w Narewce, po czym 12 osób zostało wywiezionych na linię graniczną i zawróconych na Białoruś. Podawali, że w grupie zawróconej była m.in. siódemka dzieci i kobieta w ciąży; argumentowali, że mimo widocznego, złego stanu zdrowia tych osób "pozostawiono je w lesie", bez dostępu do ciepłego schronienia, jedzenia i pomocy medycznej.
Straż Graniczna podawała natomiast, że 26 marca polskie służby zatrzymały nie tak dużą grupę, ale 6-osobową rodzinę obywateli Iraku, która nielegalnie przekroczyła granicę z Białorusi do Polski. Jedna z tych osób, 20-letni mężczyzna, była sparaliżowana.
"Natychmiast wezwano do niego pogotowie. Po przebadaniu mężczyzny stwierdzono, że nie wymaga on hospitalizacji. Po decyzjach zespołu ratownictwa medycznego, rodzina przebywa w placówce SG. Straż Graniczna podjęła starania, aby umieścić nielegalnych imigrantów w domu otwartym należącym do jednej z fundacji" - podawała wtedy SG na Twitterze.
Czytaj także: Państwo Islamskie wzywa do ataków w Europie! "Zabijać, deptać i dźgać chrześcijan"
Zawiadomienia aktywistów trafiły ostatecznie do Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ. Zdecydowała tak białostocka prokuratura okręgowa jako nadrzędna; chodziło o to, by nie było zarzutu braku obiektywizmu prokuratorów z Hajnówki, którzy na co dzień współpracują ze Strażą Graniczną w związku z kryzysem migracyjnym na granicy z Białorusią.
Kiedy decyzja?
Szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ Michał Toruński powiedział we wtorek, że trwa postępowanie sprawdzające (zgodnie z Kodeksem postępowania karnego śledczy mają na nie 30 dni), po którym podjęta zostanie decyzja, czy są podstawy do wszczęcia postępowania przygotowawczego. Decyzja ta powinna zapaść na początku maja.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!