To już pewne! Będą sankcję dla Białorusi w związku z sytuacją na granicy. Pierwsze, te nałożone przez Europę - już na początku przyszłego tygodnia. W grudnia maja dołączyć także sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone - poinformowała Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej. Podkreśliła, że chodzi przede wszystkim o sankcje skierowane w konkretne firmy, a nie osoby. Sankcje prawdopodobnie dotkną białoruskie linie lotnicze Belavia.
Czytaj także: NATO reaguje ws. kryzysu na granicy z Białorusią. Jest oświadczenie
Z nieoficjalnych informacji wynika, że sankcjami ma zostać objętych około 30 osób i podmiotów odpowiedzialnych za eskalacje sytuacji przy granicy polsko-białoruskiej. Media wskazują, że restrykcje nałożone na wyższych białoruskich urzędników nie były, jak dotąd, wystarczająco skuteczne w osłabianiu rządów Łukaszenki, stąd w Brukseli przeświadczenie, że trzeba je zaostrzyć.
Będzie więcej restrykcji?
To jednak nie koniec. "Po przyjęciu pakietu, nad którym obecnie pracują stolice, w UE prawdopodobnie rozpoczną się prace nad kolejnymi restrykcjami wobec Mińska" – powiedział wysoki rangą unijny dyplomata.