Jazda po rondzie w Polsce to dla wielu kierowców zagadka nie do wyjaśnienia. Różna interpretacja przepisów doprowadza do wielu kolizji, ale często przyczyną problemów jest sama budowa rond.
Nie pomaga fakt, że wiele kierowców wciąż na poważnie bierze zwrot "na rondzie w lewo". I choć tego typu żarty wielu mogą śmieszyć, kiedy dojdzie do wypadku,
Będą NOWE przepisy dotyczące jazdy PO RONDZIE. Takiej REWOLUCJI nikt się nie spodziewał!
Z interpelacją zwrócił się poseł PiS, Artur Szałabawka. Zapytał w niej, czy istnieje możliwość dostosowania przepisów dotyczących budowy dróg, aby przejścia dla pieszych były odsunięte od skrzyżowań o ruchu okrężnym w taki sposób, by pojazd zjeżdżający z ronda nie był zmuszony do nagłego hamowania, a przez to powodowania zagrożenia dla pojazdów poruszających się m.in. za nim? Jego zdaniem taka zmiana przyczyniłaby się do zmniejszenia korków, które tworzą się szczególnie w obrębie tego typu skrzyżowań i mają znaczący wpływ na płynność ruchu.
Zgodnie z zapowiedzią, ronda jednopasowe oraz turbinowe na drogach zamiejskich i ulicach będą musiały mieć „zebrę” odsuniętą od krawędzi o co najmniej 5 metrów. Jak zauważa Moto.pl, dla samorządów będą to jednak na razie zalecenia, do których miejmy nadzieję będą się bezwzględnie stosować. Wytyczne ministerstwa będą z kolei wiążące dla skrzyżowań budowanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Tak czy inaczej jest to optymistyczna zapowiedź, bowiem jest szansa, że po rondach będziemy jeździć zupełnie inaczej, czyli dużo bezpieczniej.