Awantura o Anię z Zielonego Wzgórza. Nowe tłumaczenie rozpętało burzę!

i

Autor: Canva.com Zdjęcie poglądowe

Awantura o Anię z Zielonego Wzgórza. Nowe tłumaczenie rozpętało burzę!

2022-01-27 9:20

Ania z Zielonego Wzgórza to książka autorstwa Lucy Maud Montgomery, która wielu z nas kojarzy się z dzieciństwem i beztroską. Historia sieroty podbiła cały świat, a w Polsce przez wiele lat królowała nawet wśród listy lektur. Nic więc dziwnego, że nowe tłumaczenie książki zatytułowane Anne z Zielonych Szczytów budzi tyle emocji!

Pierwszy tom przygód Anne Shirley ukazał się w 1908 roku i już wtedy zachwycał czytelników. Rudowłosa Ania Shirley trafia za sprawą omyłki na Zielone Wzgórze, gdzie zostaje zaadoptowana przez Marylą i Mateusza Cuthbertów. Na dziewczynkę na Wyspie Księcia Edwarda czeka wiele wyzwań i długa droga do zostania prawdziwa młodą damą. Tę historię znamy wszyscy, nawet jeśli nie byliśmy w dzieciństwie fanami przygód Ani.

Kierowcy na celowniku policyjnego drona! Gigantyczne mandaty

Anne z Zielonych Szczytów - co zmieniło się w książce?

Anne z Zielonych Szczytów już nie jest słodką historią dla dzieci. To za sprawą wierności oryginałowi, na którym zależało tłumaczce. Obecnie nie mamy już potrzeby spolszczania nazw i z pewnością wielu z nas byłoby zdruzgotanych, gdyby w księgarniach pojawiły się magiczne przygody Heńka Garncarza. Mimo to Mathew, Marilla i Anne nie każdemu przypadli do gustu, co widać wyraźnie w internecie. W wywiadzie dla Gazety Wyborczej tłumaczka Anna Bańkowska tłumaczyła między innymi, że zmienione zostały między innymi nazwy kwiatów, bo ,,przylaszczki" na wyspie nie rosną. Wielki kłopot sprawia oczywiście Zielone Wzgórze. Jak się okazuje  oryginał wyraźnie mówi o Green Gables, gdzie słowo gable oznacza „szczyt" i jest pojęciem ze świata architektury. Zmienione zostały też imiona koleżanek Ani i wielu innych mieszkańców Avonlea.

Anne z Zielonych Szczytów  - drwiny w internecie i obraźliwe komentarze

Żarty ze „szczytującej Ani" i memy, które w jasny sposób obrazują, że depcze się dzieciństwo polaków. Z takimi komentarzami w sieci spotyka się każdego dnia tłumaczka, o której nieżyczliwi mówią, że szuka „taniego poklasku". Celowo również zaniża się oceny książki na licznych portalach. Mimo wszystko już teraz można mówić o wielkim sukcesie przekładu, bo chociaż minie wiele lat zanim wszyscy się z nim oswoją, to nowe tłumaczenie jest z pewnością nie lada gratką i ciekawostką dla tych, którzy są fanami twórczości Lucy Maud  Montgomery.

QUIZ. To samo brzmienie, inne znacznie - rozpoznaj słowa, które brzmią tak samo, choć oznaczają co innego!

Pytanie 1 z 23
Śniegu zimą lub w miseczce na śniadanie: