W Australii mężczyzna został zabity przez kangura
Zdarzenie miało miejsce w Redmond, około 400 kilometrów na południowy wschód od stolicy stanu Australia Zachodnia, Perth. Ciało 77-letniego mężczyzny znalazł w niedzielę na jego posesji krewny; ofiara miała widoczne „poważne obrażenia".
Według władz ofiara została zaatakowana przez kangura. Policja była zmuszona go zastrzelić, ponieważ zwierzę uniemożliwiało ratownikom medycznym dotarcie do mężczyzny. Bezpośrednia przyczyna zgonu mężczyzny nie jest jeszcze znana.
W Australii istnieją ograniczenia prawne dotyczące trzymania dzikich zwierząt w domu. Według policji nie wiadomo, czy mężczyzna miał zezwolenie na trzymanie kangura w domu.
"To był dorosły samiec; one w niewoli słabo się adaptują i stają się dość agresywne” - powiedziała Tanya Irwin, która opiekuje się torbaczami w organizacji zajmującej się opieką nad dzikimi zwierzętami Native Animal Rescue Service w Perth. „Nie wiemy, jaka była sytuacja; czy odczuwał ból, dlaczego był trzymany w niewoli... Kangur to nie jest słodkie zwierzątko, to dzikie duże zwierzę" - dodała Irwin.
"Zezwolenia na trzymanie kangurów wydawana są rzadko i tylko osobom przeszkolonym, które wiedzą, co robią" - podkreśliła.
Kangury szare żyją w południowo-zachodniej części Australii. Ważą do 54 kilogramów i osiągają 130 cm wysokości. Samce mogą być agresywne wobec ludzi. Zadają kopnięcia tylnymi kończynami – opierają się wówczas na ogonie, który bierze na siebie cały ciężar ciała, natomiast krótkie przednie kończyny służą do chwytania przeciwnika.
Polecany artykuł: