AI / Karaluch / Owady / Zwierzęta

i

Autor: Pexels.com

NOWE TECHNOLOGIE

Zwierzęta zyskują głos dzięki AI. Porozmawiasz nawet z karaluchem

Sztuczna inteligencja zaskakuje coraz bardziej! Pewne brytyjskie muzeum wpadło na ciekawy pomysł wykorzystania nowoczesnej technologii, by zaoferować odwiedzającym coś, czego jeszcze nikt wcześniej nie widział. To unikalne doświadczenie łączy przeszłość z teraźniejszością i pozwala spojrzeć na świat natury w zupełnie nowy sposób!

Sztuczna inteligencja staje się coraz bardziej powszechna, zmieniając wiele dziedzin naszego życia. Jej zastosowanie nie ogranicza się już tylko do interakcji z ludźmi – coraz częściej wykorzystuje się ją również w naukach przyrodniczych, by pogłębiać nasze zrozumienie świata zwierząt. Tym razem pewne muzeum zdecydowało się pójść krok dalej i wykorzystać AI w zupełnie nowy sposób, oferując swoim odwiedzającym wyjątkowe doświadczenie, które na swój sposób zaskakuje.

Mellina: Jakie zawody czeka śmierć? Prof. Przegalińska o sztucznej inteligencji

Sztuczna inteligencja wkracza do muzeów

Muzeum Zoologii Uniwersytetu Cambridge idzie z duchem czasu i stawia na nowe technologie. W październiku 2024 roku, dzięki najnowszym narzędziom AI, muzeum postanowiło w niecodzienny sposób ożywić swoje eksponaty. Dzięki współpracy z firmą Nature Perspectives odwiedzający mogą teraz nawiązać interaktywne rozmowy z wymarłym ptakiem dodo, wypchaną pandą oraz leniwcem, narwalem, płetwalem błękitnym, czy nawet z karaluchem. Nie jest to jednak klasyczny i sztucznie brzmiący asystent głosowy. Zwierzęta, dzięki sztucznej inteligencji, odpowiadają na pytania w pierwszej osobie, mając przy tym specyficzny akcent i głos, jakby były żywe. Na dodatek zmieniają ton głosu, barwę, a nawet dostosowują odpowiedzi do wieku i języka rozmówcy.

Jesteśmy ciekawi, czy rozmowy ze zwierzętami zmienią nastawienie ludzi do nich – czy taki karaluch będzie bardziej lubiany, ponieważ będzie można usłyszeć jego głos?" - powiedział zastępca dyrektora muzum Jack Ashby

Całość funkcjonuje w prosty sposób – przy każdym eksponacie znajduje się kod QR, który po zeskanowaniu uruchamia interaktywny czat. Co ciekawe, ze zwierzętami można porozmawiać na głos, prawie jak z człowiekiem, ale także zwyczajnie "popisać". Projekt ten, będący pierwszym tego typu zastosowaniem AI w muzeum, pozwoli zespołowi na zbadanie, jak technologia ta może pomóc w zaangażowaniu ludzi w tematykę przyrody oraz jakie pytania najbardziej interesują zwiedzających. Celem jest nie tylko rozrywka, ale przede wszystkim zwrócenie uwagi na problem malejącej bioróżnorodności. Kto wie, może po rozmowie z takim dodo lub pandą zaczniemy inaczej patrzeć na ochronę ginących gatunków?